„The Natural Born Killer” powraca do oktagonu w sobotę po raz pierwszy od prawie dwóch lat. Na UFC Fight Island 4 Carlos Condit zmierzy się z weteranem i zwycięzcą TUF-a Courtem McGee. Dla Condita jest to szansa na przerwanie passy pięciu walk, w której pozostawał bez zwycięstwa od 2015 roku, przed walką o tytuł w wadze welterweight z Robbiem Lawlerem.
Karta w Abu Dhabi, druga z obecnego stintu Fight Island UFC, zobaczy zupełnie inną scenę czekającą na Condita (30-13), dwukrotnego pretendenta do tytułu w dywizji welterweight UFC.
Gone are the fans. Obecność mediów, przynajmniej na miejscu, jest ograniczona. Są testy COVID-19, kwarantanny. „To było interesujące,” Condit powiedział o zmianie podczas wirtualnego media scrum w środę. Nie ma wątpliwości, biorąc pod uwagę jego popularność wśród fanów walki. Jednak fighter z Jackson-Wink nie jest zaniepokojony ustawieniem. „Kiedy przychodzi do tego, mam faceta po drugiej stronie klatki, który będzie próbował pozbawić mnie głowy, a ja muszę najpierw pozbawić go głowy” – zauważył. „To jest naprawdę to, co to sprowadza się do.”
Jeśli chodzi o tego przeciwnika, dobrze, Court McGee jest wojownikiem Condit przyznał, że ma „dobry rapport” z. Do tego stopnia, że początkowo rozważał poproszenie o kogoś innego.
Pięć minut kontemplacji zaowocowało tym, że Condit i tak wziął walkę. W końcu to tylko biznes, a na papierze fajna walka. „Court przynosi to za każdym razem. On jest dobrze zaokrąglony, pochodzi z wielkiego obozu, ma wielki zestaw umiejętności, i myślę, że będziemy umieścić na piekło walki,” zauważył Condit.
McGee, ze swojej strony, jest podekscytowany na match-up, jak przyznał podczas imprezy dzień mediów. Odpowiadając na to, Condit zasugerował, że „szczerze myślę, że ta walka będzie wyjątkowa. Obaj jesteśmy parą kolesi, którzy pasjonują się walką. Styl i sposób w jaki podchodzimy do walki sprawi, że będzie to interesująca walka. Myślę, że będzie co oglądać.”
Jednym z czynników, którego nie można zignorować przed walką, są jednak ostatnie zmagania Condita. Czy fighter będzie w stanie znieść szóstą porażkę z rzędu i dalej iść do przodu jest wielkim pytaniem. „Nie wiem, czy będę mógł kontynuować karierę, ale UFC pewnie będzie miało dość tego, że się nie pokazuję” – przyznał Condit. „Więc prawdopodobnie powinienem wygrać.”
I tak właśnie jest w planie. „Włożyłem pracę, zrobiłem przygotowania. I mam zamiar wyjść tam, pokazać się, i jestem pewien, że będę odchodzić z wygraną,” dodał, później odrzucając koncepcję, że przegrana może oznaczać koniec jego run.
„Myślę, że to must-win w tym sensie, że jeśli przegram, to będzie bolało naprawdę źle i ssać,” powiedział Condit. „Ale nie jestem naprawdę przywiązany do 'to jest scenariusz zagłady dla mojej kariery’. Myślę, że to nakładanie zbyt dużej presji na rzeczy, których nie mogę kontrolować.”
Outside jego własnej walki, Condit również poświęcił chwilę, aby odnieść się do debaty Greatest of All Time. Jak zmęczony jak GOAT dyskusje mogą i zrobić się, Condit jest jednym z niewielu, którzy spędzili czas z dwóch wiodących kandydatów w tym momencie. Walczył z Georges’em St. Pierre’em i trenował z Jonem Jonesem.
Pytany o to, kogo uważa za największego, Condit opowiedział się po stronie „Bonesa.”
„Ze względu na erę, w której walczył Jon i przeciwników, myślę, że musiałbym się skłaniać ku Jonowi”, stwierdził.
Obejrzyj pełny wirtualny media day UFC Fight Island 4 z Carlosem Conditem powyżej.
.