Kolibry i mały silnik, który mógł
Nigdy nie lekceważ potęgi jednego z najmniejszych żywych stworzeń – kolibra! Czy możesz uwierzyć, że kolibry mają metabolizm prawie 100 razy szybszy niż słoń!
Te małe, ale potężne silniki zużywają półtora, a nawet trzykrotność swojej wagi w jedzeniu każdego dnia. Można sobie wyobrazić, że jedzenie takiej ilości pożywienia pochłania sporą część ich czasu i energii, dlatego też rzadko widzimy je robiące inaczej. Jedzenie tak dużej ilości pokarmu wymaga od kolibrów codziennego odwiedzania wielu kwiatów. Nie mają czasu do stracenia. W każdej chwili są na skraju śmierci głodowej – zwłaszcza, gdy pojawiają się niskie temperatury lub gdy nie są w stanie zaspokoić zapotrzebowania na kwiaty.
Zapewne zastanawiasz się więc, co się dzieje, gdy kolibry wchodzą w „strefę zagrożenia” głodem. Zapadają w letarg!
Co to jest letarg? Torpor jest dla kolibrów wersją hibernacji. Ten przypominający sen stan pozwala im zachować energię poprzez obniżenie temperatury ciała. Niektóre spadają o 50° poniżej ich normalnej temperatury 102°-104°.
W połączeniu z obniżoną temperaturą ciała, ich tętno również staje się ospałe. Niektóre mogą nawet zwolnić z 500 uderzeń na minutę do mniej niż 50. Możliwość oddychania może nawet ustać, ale tylko na krótko.
Koliber w tym stanie pozornie jest pozbawiony życia. Torpor ma swoje zalety jednak, ponieważ trwa to prawie tak długo, jak godzinę, aby wyjść z letargu, utrudnia to tym maleńkim stworzeniom reagowanie na ataki drapieżników lub inne sytuacje awaryjne.
Kolibry wychodzą z letargu, gdy temperatura ich ciała i tętno zaczynają rosnąć. To powoduje, że ich skrzydła wibrują, co pomaga ogrzać krew. Jak wiadomo, ćwiczenie mięśni rozgrzewa krew. Kiedy ciepła krew jest już całkowicie rozprowadzona po całym ciele, koliber powraca do swojego normalnego stanu energetycznego i jest gotowy do ponownego lotu!