Mam 3 dzieci z osobą, z którą nigdy nie byłam w związku małżeńskim. Był on w niestabilnych związkach i moje dzieci były świadkami rzeczy, których nie powinny były widzieć. (Wzięłam ich ojca do sądu, aby uzyskać OP na niego i sędzia odmówił mówiąc, że nie muszę pozwolić dzieciom zobaczyć ich ojca, jeśli on nigdy nie ustanowił prawa do odwiedzin.Nie jestem pewna, jak długo trwało, zanim zdecydowałam, że pozwolę moim dzieciom zobaczyć ich ojca ponownie. Obiecał, że wszystko będzie inaczej i że zmienił swoje postępowanie. W dniu, w którym pozwoliłam im wrócić, ożenił się z kobietą, która miała te wszystkie problemy psychiczne. Powiedziała mi, że jest jej przykro z powodu tego, jak się zachowywała, a ja, jako matka, chciałam, aby moje dzieci były częścią życia ich ojca. Więc pozwoliłem im wrócić i odwiedzić na ich co drugi weekend i przez całe lato.Mój najstarszy chciał żyć z tatą i oczywiście nie sądzę, że to był dobry pomysł. Biorąc pod uwagę jego i jej rekord w ich związku, czułam, że jest to toksyczne dla mnie. Ale po tym, jak zobaczyłem, że mój syn jest przygnębiony i smutny przez cały czas, zdecydowałem, że pozwolę mu mieszkać z tatą, aby mógł sam się nauczyć, że to nie jest miejsce, w którym ostatecznie będzie chciał być.Pierwszy raz, gdy poszedł, chciał wrócić do domu z powodu zobaczenia nadużycia wobec swojego ojca. Więc pozwoliłam mu wrócić do domu bez żadnego wahania. Wtedy właśnie złożyłam wniosek o OP. Po upływie czasu, jak już wcześniej wspomniałam, mój syn znowu chciał mieszkać ze swoim ojcem. Wszystko układało się dobrze, a on wydawał się być naprawdę szczęśliwy. (Mój syn i jego tata. Mam z nim troje dzieci, a dwoje małych nie chce widzieć swojego taty). Kiedy ostatnio tam mieszkał, jego tata i macocha znęcali się nad nim psychicznie i przekonywali go, że jestem okropną osobą i nastawiłam mojego syna przeciwko mnie. Nie chciał ze mną rozmawiać, ani mnie widzieć. Wmawiali mu kłamstwo za kłamstwem. Pewnego dnia mój syn wrócił do domu z wizytą. Powiedziałam mu, że jestem dobrą mamą i zawsze byłam dobrą mamą dla niego i jego rodzeństwa. Nigdy nie brałam narkotyków, nigdy ich nie zostawiłam, nigdy nie byłam przez nikogo wykorzystywana, ani nie znęcałam się nad nimi. On o tym wiedział. Ale robiono mu pranie mózgu. (Maltretowanie psychiczne). Powiedziałam mu, że może mieszkać z ojcem, jeśli będzie znał prawdę o mnie, dokonywał dobrych wyborów, nie pakował się w kłopoty i dobrze radził sobie w szkole. Zaczęła się szkoła i wrócił do domu z wizytą. Opowiedział mi, jak mówili, że brałem narkotyki. Zrobiłem więc test na obecność narkotyków tuż przed nim, ale zmusiłem go do zrobienia go również. Ja zdałam, ale on w wieku 10 lat miał pozytywny wynik testu na obecność marihuany! Nie radził sobie w szkole i miał same zera (jego nauczyciel poinformował mnie, że jego tata kłamał na temat jego ocen). Dostaje same piątki i zmienił się diametralnie. Wciąż pozwalałam na kontakt, kiedy dzieci chciały zobaczyć lub porozmawiać z tatą. Ostatnią kropelką nad i było to, kiedy musiałam pojechać po moje dzieci 45 minut drogi od domu o północy, po raz DRUGI z powodu kłótni ich taty z żoną. Zdecydowałam, że to już koniec. Skończyłam z tym. Nie było żadnego kontaktu z nim sensu wtedy i planuję utrzymać to w ten sposób. Nie rozmawiali z ojcem od 3 tygodni. To nie jest życie, które zaplanowałam dla moich dzieci, a ich tata wie, że dokonuje złych wyborów. Przestał płacić alimenty, kiedy dostał pracę, bo płacił mi alimenty ze swojego bezrobocia. Pracuje już od kilku miesięcy i ma kilka tysięcy dolarów zaległości. Nie próbował skontaktować się z dziećmi, sprzedaje ich świąteczne przedmioty, jedzie na Florydę na Boże Narodzenie, a on zawstydza mnie na mediach społecznościowych i tak są jego rodzice, rodzeństwo i przyjaciele. (Usunęłam media społecznościowe krótko po tym, jak musiałam odebrać moje dzieci w środku nocy, ponieważ nie chciałam widzieć żadnych oszczerstw ani negatywnych rzeczy, które zostały powiedziane). On mówi, że zabiera mnie do sądu, a jego mama mówi, że jestem „bałaganiarą”. Cokolwiek to znaczy. Moje pytanie brzmi: co mam robić? Jakiego rodzaju jest to sprawa? Co muszę złożyć, czy mam siedzieć i nic nie robić, dopóki on rzekomo nie złoży papierów lub nie zabierze mnie do sądu? Robię to, co jest w najlepszym interesie moich dzieci, bo czuję, że już kiedyś je zawiodłam. Nie zrobię tego ponownie. Mój chłopak od 2 lat jest bardziej smutny dla moich dzieci niż ich prawdziwy tata, a one wszystkie nazywają go tatą. Wspomniał o adopcji, ale nie do czasu naszego ślubu. Nie chcę, żeby małżeństwo było wymuszone, ale nie chcę też, żeby ich tata próbował zabrać je ode mnie. Jest niestabilny i obecnie naćpany. Mam na to dowód. Proszę, pomóżcie mi! Potrzebuję najlepszej rady, jaką mogę uzyskać. W przyszłym tygodniu mam umówione spotkanie telefoniczne z prawnikiem, ale chciałam się dowiedzieć, czy ktoś jeszcze wie, co powinnam zrobić lub czy ma jakieś rady?