Cześć, Carolyn: Znajduję się w jednej z tych surrealistycznych historii, gdzie zainwestowałam lata (sześć z nich) w związek z kimś, kto upierał się, że nie wierzy w małżeństwo i w końcu zakończył ze mną, więc nie pozbawił mnie tego, czego chciałam, tylko po to, by 10 sekund później zaręczyć się z kimś innym. Dowiedziałam się o tym pocztą pantoflową – małe miasto – a on skontaktował się ze mną krótko po tym, wiedząc, że będę słyszała, aby zapytać, czy chcę się spotkać i porozmawiać o okolicznościach jego zaręczyn.
Czy ja? Tak, płonę z ciekawości, jak ktoś, kto znalazł coś negatywnego do powiedzenia o każdym małżeństwie na Ziemi, teraz chętnie wchodzi w jedno ze swoich własnych. Ale również boję się jak to będzie się czuć słysząc wyszczególnione wszystkie powody dla których nie mierzę się z Przyszłą Panią Ex.
Czy wezmę go na tę ofertę, czy pozwolę mu leżeć?
– Smutne
Smutne: Pozwól mu leżeć. To co zrobił jest strasznie bolesne. Było też najprawdopodobniej niezamierzone. Nieświadome, też.
Ludzie, którzy nie chcą czegoś zrobić, znajdują sposoby, żeby tego nie robić. Kiedy myślą, że powinni chcieć to zrobić, albo nawet chcieliby chcieć, często zaczynają racjonalizować. Tak więc osoba, która jest w związku z kimś, kogo nie chce poślubić, często racjonalizuje mnóstwo powodów, dla których Małżeństwo: Instytucja! jest dla niego złe.
To brzmi bardziej uprzejmie, zbyt, aby powiedzieć do kogoś, kogo kochasz. „Małżeństwo nie jest dla mnie” – łagodne – vs. „Ty nie jesteś dla mnie”, ała. (Tak, możemy kochać ludzi, których nie chcemy poślubić.)
Potem, whaddaya know, spotyka kogoś, kogo naprawdę chce poślubić. I dopiero wtedy dostrzega, że wszystkie wcześniejsze powody były jedynie wymyślone, aby wyjaśnić to, czego nie mógł wyjaśnić w inny sposób, ponieważ nigdy tak naprawdę sam tego nie rozumiał.
To jest właściwie dość powszechne. Plus, to jest o wiele lepsze niż odsuwanie wątpliwości na bok i małżeństwo tak czy inaczej – ponieważ to w końcu i tak się rozpada, tylko później i bardziej boleśnie.
Wiem, że to nie będzie przekonujące w najmniejszym stopniu teraz, ale może to poczuje się dobrze dla ciebie w dół drogi: Tu nawet nie chodzi o ciebie, naprawdę, ani o to, czy się „mierzysz”. Nie chodzi o to, czy w ogóle jesteś godny. Chodzi o dopasowanie. A wy dwoje, z jakiegokolwiek powodu, nie pasowaliście.
Nie potrzebujesz obiadu, żeby powiedzieć to pożegnanie.
Cześć, Carolyn: Gotowałam, a mój telefon był na górze i ładował się, a ja przegapiłam kilka telefonów od mojego chłopaka. Jego samochód został odholowany. Nie zauważyłem połączeń, a on dostał przyjaciela, aby pomóc.
On teraz mówi, że nie jestem tam dla niego, nie można na nim polegać, i że jest to związek czerwona flaga. Jestem zawsze obecna i zazwyczaj natychmiast odbieram jego telefony – nie jestem pewna, jak zareagować i zaskoczona, że on przekształca to jedno wydarzenie w symptom i symbol naszego całego związku. Co robić?
– Być dla niego
BYĆ DLA NIEGO: „Jeśli niewinne spóźnienie się na telefon oznacza, że nie można na mnie polegać, to masz rację. Moja zdolność do „bycia tam” dla kogokolwiek zawsze będzie niedoskonała i narażona na losowe przeszkody. Będę za tobą tęsknił, ale ty chcesz czegoś, czego ja nie mogę dać, więc zerwanie jest najlepsze.”
On jest karzący i irracjonalny. Więc, zielona flaga: Wciśnij gaz i jedź.