Dowód na to, że MOŻESZ świadomie spełniać swoje własne marzenia – PROJECT LOVE

, Author

Przeglądałem moje stare posty na blogu (byłem zapalonym blogerem przez dobre siedem lat zanim przeszedłem na podcasty) i znalazłem jeden, który naprawdę mnie zdmuchnął.

Jeśli masz wielkie marzenie, które chciałbyś zrealizować, ale tak jakby unikasz go i nie robisz nic w tym kierunku, ponieważ część ciebie po prostu nie jest pewna, czy to naprawdę jest dla ciebie możliwe, lub jeśli tęsknisz za kochającym partnerstwem w swoim życiu i zastanawiasz się, czy to naprawdę kiedykolwiek się dla ciebie wydarzy, to przeczytaj ten wpis na blogu, który napisałem cztery i pół roku temu. Ponieważ wiedząc to, co wiemy teraz o tym, co wydarzyło się w moim życiu zaledwie sześć miesięcy później, daje to bardzo przekonujący argument, że naprawdę MOŻESZ spełnić swoje marzenia. Nawet te wielkie, które lekko obawiasz się, że nigdy nie może się zdarzyć dla Ciebie.

W czasie pisania posta na blogu byłem singlem i byłem singlem przez sfrustrowanych osiem lat. To było moje marzenie na całe życie, aby być w kochającym związku i mieć rodzinę. Ale nie chciałam się do tego nigdy w pełni przyznać. Po prostu nie czułam, że to marzenie wyrównane z byciem silną niezależną kobietą lub może w głębi duszy po prostu bardzo się bałam, że to się nigdy nie wydarzy.

W tym wpisie na blogu podzieliłam się tym, jak po raz pierwszy w końcu posiadałam swoje marzenie i kroki, które podjęłam, aby pomóc w realizacji tego marzenia.

Dokładnie dwa lata później po chwyceniu mojego marzenia i naprawdę posiadaniu go po raz pierwszy byłem w kochającym partnerstwie, o którym marzyłem i właśnie dowiedzieliśmy się, że spodziewamy się dziecka.

To dlatego kocham robić to, co robię. Ponieważ to naprawdę działa. Możesz być osobą, która spełni Twoje marzenia. I tutaj, z łatwością w tym wpisie na blogu. I give you step by step instructions on how to do that!

Read the blog post over on loveprojectlove.com and please drop me an email back and let me know if this post struck a chord. Kocham słyszeć od was.

x S

Oto kroki, które podjęłam, a które naprawdę wierzyłam, że pomogły mi spełnić to marzenie:

„Czy masz marzenie, do którego nawet nie masz odwagi się przyznać, ponieważ pragniesz go tak bardzo, że aż boli i dlatego całkowicie go unikasz? Takie, które sprawia, że boli cię serce, gdy o nim myślisz, więc ustawiłeś swoje życie tak, by odwrócić uwagę od faktu, że nie żyjesz tym marzeniem?

Marzenie, które żyje w samym sercu ciebie, ale którego obawiasz się, że prawdopodobnie nigdy się nie spełni, więc trzymasz je w ukryciu?

Do niedawna miałem jedno z tych marzeń.

Jedno, które leży głęboko w moim sercu.

To proste. Klasyczny. Jest wręcz nieoryginalne, ale oto ono: mieć kochający związek i rodzinę.

Jest milion powodów, dla których zacząłem rezygnować z tego marzenia, ale ostatecznie, tak jak w przypadku najgłębszej tęsknoty, to sama tęsknota sprawiała, że było to tak bolesne. Nieposiadanie go bolało zbyt mocno. Bycie pogodzonym z tym, że to się nie stanie, czuło się bezpieczniejsze i mniej bolesne niż trzymanie się w nadziei, że może jeszcze kiedyś się spełni.

Po prostu nie mogłem znieść posiadania tego marzenia, za którym tęskniłem, które nie wydawało się być w moim zasięgu. Więc poświęcałem swoją energię na radzenie sobie z tym, że się nie spełniło. Rezultatem był cichy smutek pod całą radością, zabawą i szczęściem, których doświadczałam w moim życiu. Nie dlatego, że nie miałam partnera i rodziny, by budzić się każdego ranka, ale dlatego, że zaprzeczałam swojemu marzeniu. Nie dawałam mu przestrzeni ani szansy na rozwój.

Myślałam, że udało mi się całkiem wymazać to marzenie całkowicie.

I wtedy poszłam na warsztaty w Esalen w Kalifornii – wszystko o nawiązaniu kontaktu z samą sobą na poziomie rdzenia. I zanim się zorientowałam, wyciągnęłam ten sen z ciemności i był on niewątpliwie żywy, kopiący i w moich rękach. Jęknąłem. Nie ten jeden nadal.

Patrz tutaj jest rzecz:

Twoje marzenia żyją w tobie.

Zaczynają się jako tęsknoty.

Twoją pracą jest stworzenie przestrzeni, aby przynieść je do życia.

Poprawiwszy gruntownie moje własne marzenie z wywołującego niepokój 'nawet o tym nie myślmy, to się po prostu nie wydarzy’ do błogiego spokoju i zadowolenia 'oczywiście, że się wydarzy, dlaczego miałoby się nie wydarzyć?’, chciałem podzielić się z wami kluczowymi krokami, które pomogły mi wziąć stare, głęboko zakopane marzenie i przywrócić je do życia w sposób, który nie powoduje już u mnie smutku i bólu, ale który sprawia, że czuję się pełniejszy, bardziej kompletny i wierny sobie i swoim marzeniom ponownie.

Więc wyjmij swoje marzenie teraz. Czas tchnąć w nie z powrotem życie i wiarę:

Instrukcje, jak zmyć niewiarę ze swoich marzeń i wyszorować je w lśniącej rzeczywistości:

Tęsknisz za rzeczą, na którą jesteś gotowy

Dochodzę ostatnio do wniosku, że poważnie się mylimy, jeśli chodzi o tęsknotę. Wplątaliśmy ją w cierpienie i bolesne uczucia nieposiadania, niekompletności, braku w życiu w jakiś wielki sposób. Myślę, że umyka nam cały sens tęsknoty i krytyczna rola, jaką odgrywa w całym cyklu 'marzę, a potem to realizuję’.

To uczucie tęsknoty nie jest oznaką czegoś, czego brakuje, jest oznaką marzenia gotowego do wprowadzenia w życie. Sygnalizuje sam początek rodzącego się marzenia. To zalążek.

Twoje marzenie pasuje do Ciebie jak ulał

Zapytaj swoich przyjaciół, za czym tęsknią, naprawdę bardzo tęsknią. Założę się, że ich odpowiedź będzie miała dla Ciebie sens. Założę się, że będziesz w stanie wyobrazić sobie ich przy tym, ponieważ to jest po prostu takie ich. To ma sens.

Cóż to samo dotyczy ciebie i tego, za czym tęsknisz. Tęsknisz za tym, ponieważ jest to wyraz tego, kim jesteś. To marzenie pasuje do ciebie jak ulał.
Jesteś osobą, która może sprawić, że to konkretne marzenie stanie się rzeczywistością.

Masz to konkretne marzenie, tęsknisz za tą rzeczą w życiu, ponieważ jesteś przeznaczony, aby pewnego dnia ją przeżyć. W przeciwnym razie nie marzyłbyś o tym.

Marzenie jest już żywe w tobie. Zacznijcie to czuć, a wasze marzenie zacznie ożywać.

Teraz bądźcie ze mną w tej sprawie, jeśli na początku to wszystko brzmi trochę naciąganie. To tylko dlatego, że my, większość z nas, wciąż działamy z zasady DO-HAVE-BE, a nie BE-DO-HAVE, jak rzeczy powstają w życiu. Ale to naprawdę działa. Spróbuj tego na początek:

Krok 1: Wyobraź sobie jak byś się czuł gdybyś żył swoim marzeniem

To jest uczucie marzenia już żyjącego w tobie. To jest jak nasiono pod ziemią tego, co pewnego dnia będzie drzewem w pełnym rozkwicie nad ziemią.

Drzewo jest twoim zrealizowanym marzeniem. Twoja tęsknota jest nasieniem. To jest początek.

Krok 2: Jaka jest czynność, którą możesz wykonać lub miejsce, do którego możesz pójść, gdzie możesz połączyć się z tym sposobem odczuwania na regularnej podstawie? Czy jest gdzieś w twoim ciele miejsce, gdzie to uczucie żyje? Połącz się z nim tam. Każdego dnia.

Ponieważ musicie zacząć kultywować to uczucie w sobie. Ponieważ kiedy kultywujesz to uczucie, marzenie zaczyna ożywać i zaczyna tworzyć przestrzeń dla niego, aby pojawiło się w twoim zewnętrznym życiu.

Kiedy przechodziłem przez te etapy podczas weekendowego warsztatu w Esalen, zacząłem nawet nie wspominając o marzeniu, które wymyśliłem. W pewnym momencie, kiedy słuchałam i próbowałam tych nowych sposobów patrzenia na moje tęsknoty, w końcu coś się wyjaśniło. To było tak, jakbym w końcu uznała to marzenie, dała sobie pozwolenie na posiadanie go, dała mu pieczęć aprobaty i pójścia naprzód, aby w nie uwierzyć.

Jak to zrobiłam, zaczęłam pozwalać sobie na odczuwanie tego, co byłoby jak bycie w kochającym związku i posiadanie rodziny. Poczułem się komfortowo w tym uczuciu, poczułem się komfortowo w całej idei tego. W trakcie tego procesu pojawiło się wiele emocji, ale pod koniec czułam się jak inna kobieta. Nadal czuję się jak inna kobieta. Połączyłam się z moim marzeniem, ożywiłam je ponownie i teraz z radością oddaję mu honor, po prostu pozwalając mu być, bez żadnego strachu czy nawet myśli „a co jeśli to się nie stanie?!”.

Wiecie co? To czuje się całkowicie możliwe i całkowicie pyszne.

Teraz czuję się pewny, że to się wydarzy. Nie ma pośpiechu. Ale dlaczego miałoby się nie wydarzyć? Nie jestem przywiązana do tego, jak dokładnie będzie to wyglądać, ma przestrzeń do oddychania i rozwoju, ale zauważyłam, że moje działania, moje wybory, moje myśli, moja perspektywa wokół tego całego obszaru uległy ogromnej zmianie. Tam gdzie był ból i smutek, teraz jest łatwość i zadowolenie. Nie zamierzam was okłamywać, to przyszło jako ogromny szok! haha!

Życie naszych marzeń nie zawsze jest łatwą drogą. Daleko od tego. Przynoszenie swoich najgłębszych pragnień do życia wymaga bycia zaangażowanym bez bycia przywiązanym do określonego wyniku. Wymaga tworzenia doświadczenia, którego szukasz poprzez odczuwanie i uczenie się ucieleśniania go, zanim jeszcze zaistnieje w świecie poza tobą. Wymaga cierpliwości, samopoznania, wymaga radzenia sobie z rozczarowaniem i żalem.

To brzmi ciężko, i czasami tak jest, ale jest warte wysiłku. Przynosząc swoje tęsknoty do życia wrastasz we własną skórę, wślizgujesz się z powrotem do swojego rdzenia w sposób, w jaki bardzo niewiele innych dążeń spowoduje, że to zrobisz.

Na razie, to jest twoje wyjście. Weź to swoje marzenie na jawę, wyczyść niewiarę i tchnij w nie życie i możliwości z powrotem i daj mi znać, jak ci idzie.”

I tak oto jesteś. Osiemnaście miesięcy później spotkałam człowieka, który szybko stał się moim kochającym partnerem i dwa lata po napisaniu tego wpisu spodziewaliśmy się dziecka.

Kluczem dla mnie w spełnianiu tego marzenia, naprawdę wierzę, było posiadanie tego marzenia, wzięcie go na poważnie i rozpoczęcie robienia przestrzeni dla niego i rozpoczęcie działań, które pomogłyby mi przynieść to marzenie do życia.

Więc niech to będzie zachęta, której potrzebujesz, aby uwierzyć w swoje największe, najgłębsze marzenia i zacząć robić rzeczy, które pomogą tym marzeniom się spełnić.

x Selina

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.