Dłuższe wały kierowcy były wszystkie wściekłość w leadup do ostatniego tygodnia turnieju Masters. Bryson DeChambeau drażnił masy z potencjalnym przejściem do 48-calowego wału, aż do podjęcia decyzji przeciwko przełącznikowi w jedenastej godzinie. Phil Mickelson rzeczywiście poszedł z dłuższym wałem, jego na 47 cali, jak Adam Scott i Dylan Frittelli, którego dodana długość pomogła mu walczyć i ostatecznie zabezpieczyć podróż powrotną do Augusta National w przyszłym roku.
Był co najmniej jeden inny gracz, choć, który flirtował z zwiększenie jego długości wału. Ten gracz też miał niezły tydzień. Był to Dustin Johnson, zwycięzca z pięcioma strzałami.
Według ostatniego wywiadu Golf.com z Keith Sbarbaro, TaylorMade’s VP of Tour Operations, Johnson nie tylko przetestował 47-calowe wały drivera przed rywalizacją w Augusta National, ale także włożył jeden do torby na wtorkową rundę treningową obok Mickelsona, Rory’ego McIlroya i Xandera Schauffele.
Sbarbaro ujawnił, że driver TaylorMade SIM z 47-calowym shaftem Fujikura Ventus Black dał Johnsonowi około 10 jardów więcej odległości przy jednoczesnym zwiększeniu jego prędkości piłki aż do 193 mph. Jednak wpłynęło to również na jego timing z innymi kijami w torbie.
W końcu Johnson zdecydował się nie dokonywać zmiany, decydując się na zachowanie swojego TaylorMade SIM z 45,75-calowym shaftem w grze.
„Fakt, że miał mecz, w którym grał z innymi wspaniałymi graczami i musiał grać dobrze, myślę, że to była ogromna korzyść, aby usunąć ten kij z torby,” powiedział Sbarbaro. „Z pewnością pod koniec rundy treningowej, 47-calowy kij zniknął. … Jest zaintrygowany 10 jardami, ale to po prostu nie był czas, aby to zrobić.”