W 1995 roku były nauczyciel szkolny z Chin o nazwisku Jack Ma po raz pierwszy odwiedził Stany Zjednoczone.
Ma niedawno założył firmę tłumaczeniową, aby wykorzystać boom eksportowy w Chinach.
Gdy był w USA, w ramach swojej działalności tłumaczeniowej, przyjaciel pokazał mu Internet. Jego przyjaciel powiedział mu, że w Internecie jest prawie wszystko.
Ma postanowił poszukać piwa. Wyniki nie wykazały ani jednej chińskiej opcji. W rzeczywistości, nie mógł znaleźć w Internecie prawie nic na temat Chin w ogóle.
Po powrocie do domu, postanowił założyć China Pages, katalog różnych chińskich firm poszukujących klientów za granicą, a niektórzy twierdzą, że pierwszy biznes internetowy w kraju.
China Pages był klapą. Ale cztery lata później, Ma wziął kolejny cios w biznesie internetowym. Swoją drugą firmę nazwał Alibaba.
W przyszłym tygodniu Alibaba rozpocznie handel na giełdzie nowojorskiej, co może być największą ofertą w historii Stanów Zjednoczonych. Bloomberg donosi, że Alibaba chce sprzedać 12% udziałów w firmie. Analitycy wyceniają firmę na 160 mld dolarów. Oznaczałoby to, że Alibaba pozyska ~20 miliardów dolarów, czyli więcej niż Visa, obecny rekord IPO, które przyniosło 19,65 miliarda dolarów.
Ma nadal posiada 8,9% udziałów w firmie, co oznacza, że będzie wart ~14,5 miliarda dolarów, jeśli wycena 160 miliardów dolarów się utrzyma. Ma nie jest już dyrektorem generalnym Alibaby. Jest prezesem, ale nadal jest twarzą firmy.
Ma nigdy nie był typowym CEO z branży technologicznej. Dwukrotnie oblał egzamin wstępny na studia, zanim w końcu się do nich dostał. Założył ogromną firmę technologiczną, a mimo to studiował, aby zostać nauczycielem i nadal nie wie, jak kodować. W połowie lat 2000, kiedy Alibaba walczyła z eBay w Chinach, reporterzy nazywali go „Szalonym Jackiem” z powodu jego ożywionego sposobu mówienia i śmiałych celów.
Historia Ma zaczyna się w Hangzhou w Chinach, mieście liczącym 2.Urodził się tam w 1964 roku w rodzinie rodziców, którzy zarabiali na życie jako profesjonalni wykonawcy ping tan (tradycyjnego stylu opowiadania i śpiewania ballad).
„Byłem chudy, kiedy byłem młody, ale byłem wspaniałym wojownikiem”, wspomina Ma w książce „Alibaba” autorstwa Liu Shiying i Marthy Avery. „Nigdy nie bałem się przeciwników, którzy byli więksi ode mnie.”
Mimo że wdawał się w bójki z kolegami z klasy – dokuczano mu z powodu jego wzrostu – to włączał urok, gdy chodziło o zagranicznych turystów. Codziennie chodził do miejscowego hotelu, żeby poznawać ludzi i uczyć się angielskiego. Kupił też radio, aby móc codziennie słuchać audycji w języku angielskim.
Pomimo tego, jak dobrze radził sobie z nauką innego języka, nigdy nie był wybitny z matematyki. Niskie oceny z części matematycznej chińskiego egzaminu wstępnego na studia sprawiły, że dwukrotnie oblał egzamin.
W końcu, po rygorystycznych przygotowaniach do trzeciej próby egzaminu, zdał go i ostatecznie ukończył Hangzhou Teacher’s Institute w 1988 roku. Mówi, że zaraz po ukończeniu studiów odrzucono jego oferty pracy – w tym stanowisko kierownika w Kentucky Fried Chicken.
Jednakże w końcu został nauczycielem angielskiego, zarabiając około 12 dolarów miesięcznie na lokalnym uniwersytecie. Oto ujęcie z filmu dokumentalnego Krokodyl w Jangcy, niesamowitego filmu, który pokazuje powstanie Alibaby:
Podczas chińskiego boomu eksportowego Ma założył firmę tłumaczeniową, co ostatecznie doprowadziło go do pierwszej wizyty w Stanach Zjednoczonych w 1995 r., gdzie odkrył Internet.
China Pages, jego pierwsza próba w biznesie internetowym, był ostatecznie frustrujące. Ma był naciskany do spółki joint venture z China Telecom i ostatecznie stracił kontrolę nad firmą, zgodnie z The New York Times.
Ale Ma był zdeterminowany, aby spróbować ponownie. W 1999 roku – kiedy gorączka internetowa ogarniała Wall Street w USA – Ma zebrał 17 przyjaciół w swoim mieszkaniu. Zespół zabrał się do pracy nad budową własnego rynku internetowego.
Footage z tych wczesnych dni (które można zobaczyć w „Krokodyl w Jangcy”) ujawniają Ma jako porywającego mówcę, który mógł uczynić swoje wielkie marzenia zaraźliwymi. Nawet gdy zespół zaczął się rozrastać, Porter Erisman – twórca filmu dokumentalnego i wczesny pracownik Alibaby – mówi, że czuliśmy się bardziej jak zżyta rodzina. Ma motywował zespół, tworząc etos małej, zgrabnej firmy gotowej stawić czoła gigantom.
„Uda nam się, ponieważ jesteśmy młodzi i nigdy, przenigdy się nie poddajemy”, mówi na taśmie do zgromadzonych pracowników.
Wystawiał prasie śmiałe żądania dotyczące tempa rozwoju firmy, w pewnym momencie mówiąc Erismanowi, że jeśli firma chce uzyskać darmową reklamę, musi mówić szalone rzeczy.
Z zamiłowaniem do występów (prawdopodobnie odziedziczonym po rodzicach), Ma pomógł również stworzyć dziwaczną, zabawną atmosferę w firmie. Kiedy Alibaba po raz pierwszy zaczęła przynosić zyski, Ma zapewnił każdemu pracownikowi puszkę Silly String, z którą mógł się wyszaleć. Kiedy na początku XXI wieku firma postanowiła uruchomić Taobao, konkurenta eBay, Ma sprawił, że zespół pracujący nad tym projektem podczas przerw wykonywał pompki na rękach, aby utrzymać wysoki poziom energii.
Nawet dziś Alibaba organizuje coroczny pokaz talentów na ogromnym stadionie, do którego pracownicy przygotowują się tygodniami. Ma pobłogosławił setki nowożeńców w strojach ślubnych podczas dorocznego rytuału, jak podaje The Wall Street Journal.
Oczywiście, nie obyło się bez błędów w tych pierwszych dniach. Firma rozwijała się bardzo szybko, ale przepalała gotówkę i w 2001 roku Ma musiał zwolnić cały swój międzynarodowy personel. Erisman pamięta rozmowę telefoniczną po tym, jak Ma podjął decyzję o zamknięciu amerykańskiego biura Alibaby, podczas której Ma zadawał sobie pytanie, czy jest złym człowiekiem.
Ultimately though, it was Ma’s willingness to take risk and his dedication to creating a website that catered to the needs of China’s citizens – many of whom were just discovering the Internet – that helped the company beat eBay in China in the mid-2000’s. Taobao jest obecnie jedną z dwudziestu najczęściej odwiedzanych stron internetowych na świecie, a w połączeniu z inną stroną Alibaby, Tmall, w 2013 r. łączna wartość transakcji wyniosła 240 miliardów dolarów.
Ma ustąpił ze stanowiska dyrektora generalnego firmy w 2013 roku. Nowym dyrektorem generalnym został Johnathan Lu, który wcześniej był starszym wiceprezesem firmy.
„Myślałem, że będzie łatwiej, gdy ustąpię z funkcji dyrektora generalnego”, powiedział The Wall Street Journal, „Ale teraz dowiaduję się, że bycie prezesem, jeśli chcesz być dobrym prezesem, jest o wiele bardziej zajęte niż bycie prezesem.”
Po tym, jak firma złożyła wniosek o IPO, Ma napisał list do pracowników Alibaby, który został wydrukowany przez The Wall Street Journal. W nim Ma mówi zespołowi, że czeka go „niezrównana bezwzględność i presja”, ale że firma może ją przezwyciężyć, trzymając się swojej pierwotnej misji i kultury.
Oto samorodek z listu: „Dobrze wiemy, że nie przetrwaliśmy dlatego, że nasze strategie są dalekowzroczne i błyskotliwe, ani dlatego, że nasze wykonanie jest perfekcyjne, ale dlatego, że przez 15 lat wytrwale realizowaliśmy naszą misję 'ułatwiania prowadzenia interesów na całym świecie’, ponieważ nalegaliśmy na system wartości 'klient przede wszystkim’, ponieważ wytrwale wierzyliśmy w przyszłość i ponieważ nalegaliśmy, że normalni ludzie mogą robić niezwykłe rzeczy.”
.