Mam na imię Marcella i nie mogę już znieść mojego męża.
Ethan i ja jesteśmy małżeństwem od kilku lat, ale ze wszystkimi rzeczami, które się dzieją, to nie było łatwe kilka lat.
Czytajcie dalej, aby poznać moją historię o tym, co się stało z moim małżeństwem i jak mój mąż i ja uratowaliśmy je. Mam nadzieję, że moja historia pomoże Ci uporać się z problemami w Twoim małżeństwie.
Nie miałam szacunku dla mojego męża, ale nie zawsze tak było
Gdy pierwszy raz spotkałam Ethana, był facetem, który kochał to, gdzie był w życiu. Miał pracę, którą kochał i wszystko wydawało się być mniej lub bardziej doskonałe.
Był tak doskonały, że kiedy ja radziłam sobie z problemami z gniewem i rujnowałam z tego powodu związki, on pozostawał u mojego boku bez względu na wszystko.
Jako para, przeszliśmy przez złe czasy razem i to sprawiło, że dobre czasy były o wiele lepsze.
Więc jak sprawy pogorszyły się do punktu, w którym zaczęliśmy się od siebie oddalać?
Takie rzeczy zazwyczaj nie dzieją się od razu, ale nasze problemy zdawały się wynikać z jednego incydentu.
Widzicie, Ethan pracował w zarządzaniu budową i chociaż jego firma została mocno dotknięta przez kryzys finansowy, jakoś przetrwała. Patrząc wstecz, być może byłoby lepiej, gdyby wtedy poszła na dno, ponieważ w kolejnych latach ledwo zipała, aż w końcu umarła.
Ciężko było na to patrzeć, ponieważ widziałem, jak Ethan staje się coraz bardziej przygnębiony w miarę upływu czasu i patrzył, jak firma, dla której pracował, walczy, aż w końcu umiera.
Kiedy firma upadła, a on stał się bezrobotny, byłam przy nim w nadziei, że sprawy przybiorą obrót i wkrótce będzie miał nową pracę.
Ale tak się nie stało. Było tylko gorzej.
Dni przychodziły i odchodziły, a Ethan zawsze siedział w domu i użalał się nad sobą. Nie włożył wiele wysiłku w znalezienie pracy, nawet gdy próbowałam go zachęcić.
Z czasem zdałam sobie sprawę, że nie mogę znieść mojego męża, gdy naciskałam na niego, by znalazł pracę, a on odwracał się do mnie plecami. Mówił, że się na niego wyżywam, że mam problemy z gniewem i nierealistyczne oczekiwania.
Dlaczego mój mąż traktuje mnie tak źle, skoro ja tylko staram się mu pomóc?
Jak to się stało, że nasze małżeństwo tak szybko popadło w kłopoty?
Czas mijał, a jego gniew, frustracja i niechęć do mnie tylko rosły. Ethan potrzebował pomocy w znalezieniu nowej pracy, ale było też oczywiste, że potrzebujemy pomocy jako para, ponieważ nasze małżeństwo było zagrożone rozpadem.
Musiałam szukać pomocy, ale nie wiedziałam jak
Im dłużej Ethan pozostawał bez pracy, tym bardziej pogarszało się nasze małżeństwo. Można powiedzieć, że w pewnym sensie odzwierciedlałam jego zachowanie, bo im bardziej się pogarszało, tym bardziej byłam sfrustrowana i zła.
Szukałam wysoko i nisko sposobu, aby to naprawić. Czy potrzebna nam była terapia? Czy po prostu musieliśmy spędzić trochę czasu osobno? Czy to była już przegrana sprawa?
Właśnie wtedy, gdy wydawało się, że wszystko jest beznadziejne, znalazłam odpowiedź!
Alternatywa dla poradnictwa małżeńskiego, na którą natrafiłam, mówiła wszystko o komunikacji w małżeństwie i dlaczego to ma znaczenie.
Prawda była taka, że Ethan i ja nie komunikowaliśmy się. On się złościł i wybuchał, a ja sfrustrowana odchodziłam i nie miałam z nim nic do czynienia. To spowodowało rozłam między nami, że nie byłam do końca pewna, czy da się go naprawić.
Tylko wtedy, gdy zaczęliśmy się bardziej komunikować, zobaczyłam, że można naprawić nasze małżeństwo.
Jak rozmawialiśmy, powiedziałam Ethanowi o tym, jak widziałam, że zachowuje się tak, jak się czuł. Powiedziałam mu, że jestem tam, aby mu pomóc, ale czułam się niedoceniana przez mojego męża.
Powiedziałam mu, że nie mam szacunku dla mojego męża i to wydawało się z nim współbrzmieć.
Zastanowił się nad swoim zachowaniem prowadzącym do tego czasu i razem zbadaliśmy, czym stało się nasze małżeństwo.
Otwierając kanały komunikacji, zaczęliśmy naprawiać szkody, które zostały wyrządzone, gdy zdałam sobie sprawę, że nie mogę już znieść mojego męża. Zaczęliśmy proces uzdrawiania. Zaczęliśmy odbudowywać to, co pozwoliło nam przetrwać trudne chwile w przeszłości.
To trudna droga i robię wszystko, aby pomóc Ethanowi znaleźć pracę, ale przynajmniej ja mówiąca „nie znoszę już mojego męża” to już przeszłość.
Jeśli napotkaliście podobne problemy, proszę, wypełnijcie poniższe informacje. Mam nadzieję, że będziesz w stanie uratować swoje małżeństwo tak jak ja to zrobiłam.