I Fought Raccoons and Raccoons Won

, Author

Mam to szczęście, że mieszkam w podmiejskiej części Chicago, gdzie mój płot na podwórku dosłownie wyznacza początek rezerwatu leśnego. Po drugiej stronie tego płotu znajduje się wiele akrów lasu, który jest domem dla wielu różnych dzikich zwierząt. Jest to wygodne, ponieważ lubię patrzeć na naturę, ale nienawidzę być w środku natury. Niestety, popełniłem głupi błąd debiutanta.

Co roku widzę jelenie, wiewiórki, wszelkiego rodzaju ptaki, wiewiórki, oposy i szopy. Większość z tych zwierząt to dobrzy przyjaciele, którzy żyją w pobliżu, ale nie szopy. Wiele części USA i Europy są domem dla szopów, ale jeśli nie jesteś zaznajomiony z tymi unikalnymi zwierzętami pozwól mi wyjaśnić.


Szop jest malutki, zły, uroczy niedźwiedź z ludzkimi rękami. Są przystojne z wyglądu i mogą nawet wydawać się urocze, ale to nienawistne łobuzy. Osobiście obserwowałem, jak szopy wspinały się na drzewo do ptasiego gniazda i wyrzucały ptasie jaja z gniazda. Nie zjadły jajek; wyrzuciły je na ziemię. Byłem daleko, ale jestem gotów założyć się, że śmiały się, kiedy to robiły.

Te brudne ręce…Szopy mogą otworzyć wszystko. Szopy, które żyją w rezerwacie przyrody za moim domem, zaczęły od otwarcia mojego karmnika dla ptaków, aby dostać się do nasion ptaków. To całkiem racjonalna rzecz do zrobienia, jeśli jest się malutkim niedźwiadkiem z ludzkimi rękami. Nie przejąłem się tym zbytnio. Po tym wszystkim, jaki rodzaj dupka ma karmnik dla ptaków?

Następną rzeczą, którą szopy otworzyły był wąż ogrodowy i pojemnik z płynem do zapalniczek. Płyn do zapalniczek otworzyły i wysypały wszystko na mój tylny ganek. I nie sądzę, że szopy jedzą płyn do zapalniczek, co prowadzi mnie do przekonania, że próbowały spalić mój dom. The wąż oni żuć jak gigantyczny lukrecji liny, być może w próbie zgasić ogień inne szopy próbowali rozpocząć z lighter fluid.

Once oni skończyli z wszystko siedzi na moim ganku, szopy metodycznie rozdrobnione mój ekran drzwi z tyłu mojego domu. To było pracochłonne przedsięwzięcie i pracowały każdej nocy, podczas gdy ja siedziałem i oglądałem telewizję pięć stóp od domu. Zacznie się od lekkiego brzęczenia, które mogą być zbyt ciche, aby usłyszeć, jeśli nie zwracałem uwagi, ale zawsze szybko eskalował do głośnego rozdzierającego dźwięku, jak można usłyszeć, jeśli tkwił swoją ludzką rękę przez drzwi ekranu i zaczął ripping it.

Może szopy myślały, że chcę, aby rozdrobnić moje drzwi ekranu i że kiedy usłyszałem je rozdzierając go otworzyć bym skakać do moich stóp z radości. Po rozmontowaniu karmnika dla ptaków może założyły, że wszystko jest pełne nasion ptaków. Może po prostu chcieli wejść do środka.

Nie wiem, czy spodziewali się, że będę tak szczęśliwy po zobaczeniu gigantycznego szopa wspinającego się siedem stóp w górę grzbietu moich zniszczonych drzwi ekranowych, że będę pędził, by przynieść miski z jedzeniem i więcej nasion ptaków. Zwykle krzyczę na nich i walić w szkło, które uczyniłoby je ryczeć jak świnie.

Normalni ludzie żyjący w suburbia nazwałby kontroli zwierząt w tym momencie. Godzinę później kontrola zwierząt przyjechałaby zieloną ciężarówką, uzbrojoną w te pętle na końcu tyczek, i złapałaby wszystkie szopy. Szkoda dla mnie, kontrola zwierząt wypuszcza wszystkie szopy i oposy, które złapią do rezerwatów przyrody. Rezerwatów przyrody takich jak ten po drugiej stronie ogrodzenia mojego podwórka. Ten sam płot podwórka, który szopy skalują w około jedną sekundę.

Tutaj to jest. Najgorszy pomysł ever.Kolejnym faktem, o którym nie wspomniałem wcześniej o szopach jest to, że się nie poddają. Po kilku dniach wyrywania dickens z moich drzwi ekranu przenieśli się na ekran okna przylegającego do kanapy, na której siedziałem oglądając telewizję. Ty znasz tamte wielkie brązowe chrząszcze ty dostajesz w lecie który robić rakieta latać wokoło i wspinać się na twój ekranach? Wyobraź sobie, że, tylko ważąc około 20 funtów i oinking jak szalony pig.

To było o czasie zrobiłem naprawdę, naprawdę, naprawdę zła decyzja. Zacząłem wyrzucać śmieci przez tylne drzwi. Nie opakowania i papier, mam na myśli stare resztki i jedzenie, które przekroczyło datę ważności. To był akt desperacji, ale przynajmniej przez jakiś czas działał. Dwa szopy, które przychodziły były łatwo ułagodzone kilkoma starymi bajglami lub garścią makaronu spaghetti pozostawionego w sitku.

Potem zaczęły rodzić dzieci.

Na moją obronę, tak głupie i cuchnące jak duże, tłuste dorosłe szopy są, małe szopy są przeciwieństwem. Szopowe maluchy wykształciły w sobie zdolność do wyglądania jakby miały zamiar płakać przez cały czas. Stały tam na moim ganku, skulone w kłębek, i patrzyły na mnie tymi wodnistymi, czarnymi oczami. Oni tylko czekali na kąsek, tylko mały okruch.

Nie wierzcie ich kłamliwym oczom.Logiczna część mnie wiedziała, że karmienie dzikich zwierząt jest zawsze złą wiadomością, zwłaszcza na swoim podwórku. Nielogiczna część mnie jest wielką zawilgoconą cipką i zobaczyła szopy pracze, a chłopaki wooked sooooo smutne!

Wyszedł zły jogurt, stare winogrona, i obite jabłka. Wyszedł stary makaron i pizza, zapiekanki i farsz. Jedyną rzeczą, której szopy nie chciały jeść, były brokuły. Wszystko, co zawierało brokuły, zawsze znajdowało się następnego ranka z samymi brokułami, wyczyszczone jak szkielet brokuła.

Szopy nie były dobrymi gośćmi obiadowymi. Rzucali naczynia na całym podwórku, walczyli ze sobą o wybór kawałków starej pizzy i ogólnie robili zamieszanie, które jestem pewien, że wszyscy moi sąsiedzi mnie nienawidzą.

Jedna rodzina szopów stała się dwiema, a potem, pewnej nocy jesienią, trzema. Było jedenaście szopów na naszej tylnej werandzie na raz, miauczenie i jockeying dla niektórych zbóż. Co gorsza, już dawno temu wkroczyłem na terytorium dawania im świeżego jedzenia, którego nie lubiłem. Jeśli znudził mi się Cap’n Crunch albo jakieś inne jedzenie, wyrzucałem je szopom. One również zrobiły szybką pracę z moich najmniej ulubionych resztek.

W końcu stary człowiek zima przegonił szopy daleko. Zima często ma taki wpływ na armie najeźdźców. Tłuste na swoich źle zjedzonych posiłkach, szopy śpią gdzieś w rezerwacie leśnym. Uwierzcie mi, uważam się za szczęściarza, że nie wybrały sobie mojego komina lub strychu na dom, ale jestem tylko w połowie tak głupi, na jakiego wyglądam. Wrócą na wiosnę domagając się posiłku.

Jestem otwarty na propozycje, ale nie jestem całkowicie bezbronny. Myślę, że mogą być w niezłej niespodziance, gdy spotkają moje psy.

– Zack „Geist Editor” Parsons (@sexyfacts4u)

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.