Jazda na rowerze w ciąży pozwala utrzymać dobrą kondycję i przygotowuje ciało do walki pod górę, jaką jest poród

, Author

Kiedy po raz pierwszy wysłałam maila do kolegów z pracy, aby poinformować ich, że jestem w ciąży, wśród gratulacji i „To spowoduje spadek cen akcji Smirnoffa”-przyszedł ten nieoczekiwany komentarz od naszej recepcjonistki, „Chyba nie jeździsz do pracy na rowerze? Czy to bezpieczne?”

Prawda była taka, że nie wiedziałem. Jako zapalony rowerzysta, z mocnym przekonaniem, że jazda do i z pracy czyni życie w Londynie nie tylko znośnym, ale wręcz przyjemnym, była to jedna z pierwszych rzeczy, które wygooglowałem po tym, jak test wypadł pozytywnie. Jednak porady były sprzeczne. Wszyscy zgadzali się co do fizycznych i psychologicznych korzyści płynących z umiarkowanych, mało intensywnych ćwiczeń podczas ciąży o niskim ryzyku, a NHS radzi kobietom, aby „utrzymywały normalną codzienną aktywność fizyczną lub ćwiczyły tak długo, jak będzie to dla nich wygodne”. Jednak ostrzega również przed jazdą na rowerze, „ponieważ istnieje ryzyko upadku”. Sentyment powtórzony przez witryny rodzicielskie, takie jak NCT i BabyCentre, ten ostatni ostrzega przed wszystkim, ale jazda na rowerze do ćwiczeń, jak „nawet jeśli jesteś doświadczonym rowerzystą, istnieje niebezpieczeństwo, że spadniesz lub zostaniesz potrącony z roweru.”

Naprawdę? Przyznaję, że niektóre wypadki będą tragicznie nieuniknione, ale czyż nie jest tak w przypadku, gdy przekraczasz drogę lub wsiadasz do samochodu?

Na szczęście CTC – krajowa organizacja rowerzystów – była pod ręką z pozytywnymi radami i przydatnymi wskazówkami, począwszy od podniesienia kierownicy i dopasowania niższych biegów do bardziej uduchowionych „ogranicz te zjazdy terenowe i nie ścigaj się w grupie”. Mówią też, żeby najpierw skonsultować się z lekarzem, co też uczyniłem. Nie widziała powodu, dla którego miałbym nie jeździć na rowerze tak długo, jak długo będę się oszczędzał i słuchał swojego ciała. Po trzech miesiącach moje ciało czuło się dobrze, a jedyny powiew porannej choroby pojawiał się w rzadkie poranki, kiedy jechałam do pracy pociągiem lub autobusem, co podwajało czas podróży.

Jak można się spodziewać, na kontynencie sprawy są bardziej oświecone. Spotkałem Holenderkę na wakacjach i zapytałem, czy planuje jeździć na rowerze w swojej trzeciej ciąży. Jej niedowierzająca odpowiedź brzmiała: „Oczywiście, jak inaczej miałabym się poruszać?”. I jak mówi Mikael Colville-Andersen z kopenhaskiego bloga rowerowego Cycle Chic: „Jazda na rowerze jest w Danii praktycznie przepisana dla kobiet w ciąży.” Poświęca on nawet post pięknym ciężarnym rowerzystkom w całej ich okazałości. W wątku na stronie CTC na Facebooku Merlijn Janssens ilustruje odmienną mentalność w Wielkiej Brytanii: „W ciąży z moim pierwszym nikt w Holandii nie kwestionował jazdy na rowerze, tutaj wszyscy patrzą na ciebie jakbyś popełniał grzech śmiertelny.”

Jestem teraz tydzień przed siódmym miesiącem ciąży i nadal wesoło, jeśli nie nieco bardziej zdyszana, jeżdżę na rowerze do pracy na dystansie 15 mil. Czuję się naprawdę dobrze i mój lekarz jest pod wrażeniem tego, jak bardzo jestem „mobilna” jak na ten etap ciąży. Nadal jeżdżę na moim ukochanym jednobiegowym rowerze, choć mentalnie nastawiłam się na to, że prawdopodobnie będę musiała przesiąść się na bardziej wyprostowany rower w stylu holenderskim na ostatnim odcinku, ponieważ nawet najmniejsze pochyłości stają się coraz trudniejsze. Albo może będę musiał w ogóle przestać jeździć na rowerze, kto wie. I’m keeping an open mind about it.

Over the last month even the baggiest of my husband’s t-shirts have ceased to hide my ever-expanding bump, which has led to me getting more than my fair share of funny looks from strangers, ranging from the quizzical double takes to downright disapproval. W zeszłym tygodniu taksówkarz krzyknął: „Nie powinnaś jeździć na rowerze w takim stanie, kochanie!” po tym, jak szczeknęłam na niego za niebezpieczne przecięcie mnie na pasie dla autobusów. A pewnego dnia przyjaciel zatrzymał mnie na ulicy, by powiedzieć z zatroskaną miną: „Obiecaj mi, że wkrótce przestaniesz jeździć na rowerze”. Jakby sam fakt, że jeżdżę na rowerze śmiertelnie ją ranił.

Ale czerpałam pocieszenie z rad kolegów rowerzystów, którzy jeździli do późnej ciąży, takich jak Sarah Buck, niegdyś projektantka w marce mody rowerowej Cyclodelic. Przez 10 lat była kurierem rowerowym i nigdy nie rozważała rezygnacji z jazdy na rowerze w ciąży. „Nikt nie odważył się powiedzieć mi, żebym nie jeździła na rowerze, bo miałby kłopoty. Ale ja czułam się na rowerze tak dobrze, że nigdy nie było to dla mnie problemem. Jeździłam na rowerze z Camberwell do Hackney, półtorej godziny lekkich ćwiczeń dziennie i naprawdę uważam, że przyniosło to korzyści mojemu ciału i umysłowi. Miałam naprawdę zdrową ciążę, a ponieważ nie obciążasz nóg, jest to w zasadzie łatwiejsze niż chodzenie.”

Josie Dew, autorka siedmiu książek o podróżach rowerowych i wiceprezes CTC jeździła na rowerze 10-15 mil dziennie w czasie obu swoich ciąż, wliczając w to dni, w których rodziła. „Polecam jazdę na rowerze w ciąży (to znaczy, jeśli twoje ciało jest już przyzwyczajone do codziennego uderzania w pedały), a następnie jazdę pod górę w stosunku 1:4 w dniu porodu. Seems to get things moving along niceely and at quite a pace, too.”

„I’m 44 so at first the doctors were a bit panicky about my age but then they realised I was quite fit from all the cycling I do. Pod koniec było dość ciężko, jakbym była naprawdę nie w pełni sprawna, ale dzięki temu czułam się szczęśliwa, a utrzymanie aktywności jest kluczowe…. A moja położna uważa, że bycie rowerzystką zdecydowanie pomogło mojej wytrzymałości podczas porodu. Jeśli jesteś przyzwyczajona do bycia zmęczoną i przepychania się przez 10 kolejnych przełęczy górskich, pomaga ci to poradzić sobie z bólem porodowym.”

Mamy nadzieję, że ma rację.

– Sam Haddad jest redaktorem Cooler, tytułu o sporcie i stylu dla młodych kobiet

  • Share on Facebook
  • Share on Twitter
  • Share via Email
  • Share on LinkedIn
  • Share on Pinterest
  • Share on WhatsApp
  • Share on Messenger

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.