Choice of Law
Gdy sąd wykonuje swoją jurysdykcję do orzekania w sprawie z elementami zagranicznymi, do prowadzenia postępowania przed nim stosuje własne prawo procesowe. Natomiast w odniesieniu do meritum sprawy sąd może, ale nie musi, stosować własne prawo materialne. Jest to kwestia wyboru prawa, a odpowiedzi na nią udzielają przepisy wyboru prawa obowiązujące w danym sądzie, które mogą być ustanowione na drodze ustawodawczej (jak w większości systemów prawa cywilnego) lub poprzez precedens sądowy (jak w większości systemów prawa zwyczajowego, w tym w Stanach Zjednoczonych). Zasady te mogą wskazywać albo na prawo państwa sądu orzekającego, albo na prawo innego państwa, w zależności, między innymi, od istotnych kontaktów każdego państwa ze sprawą. Na przykład w sprawach dotyczących czynów niedozwolonych zasady te mogą wskazywać na państwo, w którym popełniono czyn niedozwolony (lex loci delicti) lub w którym wystąpiła szkoda (lex loci damni), w sprawach dotyczących umów – na państwo, w którym zawarto umowę (lex loci contractus), a w sprawach dotyczących nieruchomości – na państwo, w którym nieruchomość jest położona (lex rei sitae).
Powyższe zasady są typowe dla tego, co zwykle określa się mianem tradycyjnego systemu wyboru prawa. Przez większą część XX wieku zasady te i inne podobne były mniej lub bardziej jednolicie przestrzegane w większości krajów. Zasady te kładą duży nacisk na zapewnienie pewności i przewidywalności w wyborze prawa właściwego, pozostawiając niewielką swobodę uznania sądu. Jak pokazują powyższe przykłady, zasady te nie dają preferencji państwu sądu orzekającego, a wręcz dążą do osiągnięcia jednolitości międzynarodowej lub międzypaństwowej, tj. zwiększają prawdopodobieństwo, że każda sprawa wielopaństwowa będzie podlegała temu samemu prawu, niezależnie od tego, gdzie toczy się proces. Wybór prawa właściwego nie opiera się na treści prawa zaangażowanych państw, ale raczej na terytorialnych lub innych kontaktach tych państw z daną sprawą. Po stwierdzeniu, że dane państwo ma z góry określony kontakt, np. miejsce szkody, prawo tego państwa jest stosowane niemal automatycznie i – poza kilkoma ograniczonymi wyjątkami – niezależnie od jego treści, polityki leżącej u jego podstaw czy jakości merytorycznej rezultatu, który wynika z tego zastosowania. W istocie celem tradycyjnego procesu wyboru prawa nie jest zapewnienie sprawiedliwego merytorycznie wyniku (sprawiedliwość materialna), ale raczej zapewnienie zastosowania prawa właściwego przestrzennie (sprawiedliwość kolizyjna).
Tradycyjne zasady wyboru prawa, takie jak te opisane powyżej, są nadal stosowane w wielu krajach, w tym w około tuzinie stanów USA. Jednakże w latach 60. w Stanach Zjednoczonych pojawił się ruch, który został scharakteryzowany jako rewolucja konfliktowa, i który wydawał się odrzucać zarówno zasady, jak i cele tradycyjnego procesu wyboru prawa. Przynajmniej w konfliktach dotyczących czynów niedozwolonych i umów (które są najliczniejsze) zrezygnowano z ustalonych z góry reguł wyboru prawa na rzecz różnych podejść, które – choć różnią się pod wieloma względami – odrzucają koncepcję wstępnego wyboru prawa właściwego na podstawie jednego kontaktu terytorialnego, a zamiast tego pozostawiają wybór sądowi w zależności od przypadku. Wybór ma być oparty na wielu kontaktach i czynnikach, takich jak treść kolidujących przepisów prawa materialnego i ich polityka, domniemane interesy lub roszczenia zaangażowanych państw do stosowania ich odpowiednich przepisów oraz materialna jakość rezultatu, jaki wybrane prawo przyniesie w konkretnym przypadku.
Podobne ruchy pojawiły się także w innych krajach, choć nigdzie nie z taką samą intensywnością. Na przykład systemy europejskie wydają się obecnie bardziej skłonne niż w przeszłości do powierzenia sądom pewnego stopnia elastyczności w wyborze prawa właściwego. Chociaż większość tych systemów nadal opiera się na ustawowych przepisach dotyczących wyboru prawa, przepisy uchwalone w ciągu ostatnich czterech dekad są „łagodniejsze” niż te z poprzedniej epoki. Na przykład niektóre z tych przepisów opierają wybór prawa właściwego nie na pojedynczym kontakcie terytorialnym, ale raczej na wielu kontaktach, zwykle opisywanych za pomocą sformułowania „najsilniejszy” lub „najbliższy związek”, podczas gdy inne przepisy zawierają klauzule upoważniające sądy do odejścia od wcześniej wyznaczonego prawa w odpowiednich okolicznościach, w zależności od potrzeb danej sprawy. Niektóre z tych cech można dostrzec w rozporządzeniach Unii Europejskiej „Rzym I” i „Rzym II”, które określają prawo regulujące odpowiednio zobowiązania umowne i pozaumowne.
W wyniku powyższych zmian proces wyboru prawa na początku XXI wieku jest bardziej elastyczny, mniej przewidywalny i bardziej etnocentryczny niż zaledwie jedno pokolenie wcześniej. Prawdopodobieństwo, że państwo sądu orzekającego zastosuje własne prawo do większości spraw wielomiejscowych rozstrzyganych przez jego sądy, jest obecnie większe niż przez większą część poprzedniego stulecia, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. To z kolei zwiększa prawdopodobieństwo, że dana sprawa będzie podlegać innemu prawu w zależności od miejsca, w którym jest rozpatrywana, a to z kolei wzmacnia opisaną wcześniej zachętę do wybierania sądu ze względu na możliwość korzystniejszego rozstrzygnięcia sprawy (forum shopping).
Jednakże, chociaż krajowe systemy kolizyjne stopniowo rozchodzą się pod większością względów, są one również zbieżne pod co najmniej jednym ważnym względem. Większość z nich uznaje obecnie zasadę autonomii stron, która przyznaje umawiającym się stronom prawo do wcześniejszego uzgodnienia prawa, które będzie regulowało spory wynikające z ich relacji. Chociaż jest to starożytna zasada, której początki sięgają aż do starożytnej Grecji, jej historia na przestrzeni wieków była burzliwa. W drugiej połowie XX wieku autonomia partii zyskała jednak status zasady uniwersalnej i jest obecnie usankcjonowana w takiej czy innej formie przez większość państw na świecie. W rzeczywistości, niektóre z tych krajów rozszerzyły tę zasadę poza zwykłe umowy i udostępniły ją umowom małżeńskim, innym umowom z zakresu prawa rodzinnego, a nawet jednostronnym aktom prawnym, takim jak testamenty.
Użycie klauzuli wyboru prawa, zwłaszcza w połączeniu z klauzulą wyboru forum lub klauzulą arbitrażową, może zapewnić stronom pewną przewidywalność. Jest to dobre antidotum na niepewność wywołaną przez ruchy opisane powyżej. To antidotum może jednak działać tylko w niektórych przypadkach. Na przykład, zasada autonomii stron nie jest dostępna w sprawach takich jak czyny niedozwolone, w których spierający się nie są stronami wcześniej istniejącego stosunku. Po drugie, chociaż zasada ta jest uznawana w większości krajów, podlega ona również wielu ograniczeniom i wyjątkom, które różnią się w zależności od kraju. Tak więc istnieje możliwość, że klauzule wyboru prawa mogą być egzekwowane w niektórych krajach, ale nie w innych, wraz z możliwością uzyskania różnych wyników w zależności od tego, gdzie sprawa jest rozpatrywana.