Uczynione
Tym razem harmonogram Paula wytrzymał i z jego fachową pomocą, ściana nośna została oficjalnie przesunięta! Paul był zdecydowanie wart czekania.
Usunięcie istniejącej ściany wymagało kilku godzin, ale zrobiliśmy to w taki sposób, że mogliśmy ją ponownie wykorzystać. Może byłoby po prostu szybciej zrzucić to wszystko i odbudować, ale zrobienie tego w sposób, w jaki to zrobiliśmy, pozwala nam mieć ścianę, która jest gotowa i zdecydowanie oszczędza pieniądze na tarcicy.
Na razie ściana jest po prostu przesunięta trochę z drogi i tymczasowo zaklinowana pod sufitem i podłogą. Zanim będę mógł ją ustawić na miejscu muszę najpierw dokonać pewnych pomiarów i zacząć wytyczać linie na podłodze, aby upewnić się, że konstrukcja pozostaje absolutnie prostopadła.
Szybki bieg po tarcicę
Kilka dni temu pożyczyłem ciężarówkę i pojechałem po resztę słupków potrzebnych do obramowania podwójnych ścian w pokoju.
W połowie drogi przez rozładunek drewna była nagła burza, która uniemożliwiła nam możliwość przeniesienia całego ładunku do piwnicy. Szybko przykryłem drewno plandeką i miałem nadzieję na najlepsze.
Mokre drewno
Kiedy burza się skończyła, byłem ciekaw, jak suche było drewno. Niesamowite, drewno było całkowicie suche. Plandeka przykrywająca drewno zebrała jednak tyle wody, że niemożliwe stało się zdjęcie plandeki bez zmoczenia suchego drewna pod nią. No cóż. Po 6+ godzinach suszenia z wentylatorem było gotowe do pracy. Z całym drewnem w ręku byłem podekscytowany na wręgowanie, które miało się odbyć kilka dni później.
.