Przesunięcie ściany – montaż belki

, Author

Uczynione

Tym razem harmonogram Paula wytrzymał i z jego fachową pomocą, ściana nośna została oficjalnie przesunięta! Paul był zdecydowanie wart czekania.

Usunięcie istniejącej ściany wymagało kilku godzin, ale zrobiliśmy to w taki sposób, że mogliśmy ją ponownie wykorzystać. Może byłoby po prostu szybciej zrzucić to wszystko i odbudować, ale zrobienie tego w sposób, w jaki to zrobiliśmy, pozwala nam mieć ścianę, która jest gotowa i zdecydowanie oszczędza pieniądze na tarcicy.

Na razie ściana jest po prostu przesunięta trochę z drogi i tymczasowo zaklinowana pod sufitem i podłogą. Zanim będę mógł ją ustawić na miejscu muszę najpierw dokonać pewnych pomiarów i zacząć wytyczać linie na podłodze, aby upewnić się, że konstrukcja pozostaje absolutnie prostopadła.

Szybki bieg po tarcicę

Kilka dni temu pożyczyłem ciężarówkę i pojechałem po resztę słupków potrzebnych do obramowania podwójnych ścian w pokoju.

Musiałem sprawdzić każdą deskę, aby upewnić się, że jest prosta i prawdziwa. I messed up ich ładne i schludne doskonale nawet mały stos drewna, ale jeśli jestem płacąc więcej niż $ 4 za 104 „2 „x4” prime stud, nie mam problemów bycia trochę wybredny. Nie trzeba dodawać, że ta deska nie została wycięta. Zbyt krzywa na końcu.

72 kolejne kołki gotowe do załadunku. Widać jak wiele desek nie przeszło przez cięcie, ponieważ nie były wystarczająco proste. Ułożyłem je wszystkie na górze i z tyłu stosu. Jestem pewien, że facet od tarcicy nie był zbyt zachwycony, gdy znalazł to po moim wyjściu.

W połowie drogi przez rozładunek drewna była nagła burza, która uniemożliwiła nam możliwość przeniesienia całego ładunku do piwnicy. Szybko przykryłem drewno plandeką i miałem nadzieję na najlepsze.

Mokre drewno

Kiedy burza się skończyła, byłem ciekaw, jak suche było drewno. Niesamowite, drewno było całkowicie suche. Plandeka przykrywająca drewno zebrała jednak tyle wody, że niemożliwe stało się zdjęcie plandeki bez zmoczenia suchego drewna pod nią. No cóż. Po 6+ godzinach suszenia z wentylatorem było gotowe do pracy. Z całym drewnem w ręku byłem podekscytowany na wręgowanie, które miało się odbyć kilka dni później.

Burza deszczowa uniemożliwiła tym ćwiekom dostanie się do środka, zanim musiałem szybko przykryć je plandeką. Kiedy burza się skończyła, zdjęcie plandeki nieuchronnie uwolniło uwięzioną wodę na suche deski pod spodem i przemoczyło każdy kołek prawie do połowy wysokości. Całkowite wysuszenie ich zajęło ponad 6 godzin. Ale w końcu wyschły i są gotowe do działania. Nie mogłem uwierzyć, jak bardzo deski nasiąkły wodą przy tak krótkim kontakcie z wodą. Na szczęście wszystko wyschło świetnie i nic się nie wypaczyło.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.