Z gotycką katedrą, której początki sięgają ponad 800 lat wstecz, czcigodnymi jaskiniami szampana, zabawnym stylem Art Deco i tętniącym życiem deptakiem, Reims jest odurzające. A dzięki francuskiej sieci szybkich pociągów, znajduje się zaledwie 45 minut od Paryża – co czyni je łatwą jednodniową wycieczką.
Reims (wymawiane jak „rance”) ma burzliwą historię: To tutaj koronowano francuskich królów, tutaj po raz pierwszy bulgotała Szampania, tutaj zniszczenia z czasów I wojny światowej spotkały się z cudowną odbudową i tutaj Niemcy oficjalnie poddali się w 1945 roku, kończąc II wojnę światową w Europie. Zabytki miasta dają ci pouczające, zabawne spojrzenie na całą historię.
Zacznij od katedry w Reims – wspaniałego przykładu architektury gotyckiej i jednego z najwspanialszych kościołów Europy. Zbudowany pod kierunkiem czterech różnych architektów, kościół został rozpoczęty około 1211 roku i w większości ukończony zaledwie 60 lat później. Dzięki tak szybkiemu postępowi prac, jest on niezwykły ze względu na swoją jedność i harmonię. Jako miejsce koronacji królewskiej, jest dla Francji tym, czym Opactwo Westminsterskie dla Anglii.
Dla niezapomnianych wrażeń, dołącz do tłumu przed katedrą na darmowy, 25-minutowy pokaz dźwięku i światła w większość letnich wieczorów. Zmagałem się z ideą, że niektóre z cudownych europejskich gotyckich fasad kościołów były śmiało malowane w 13 i 14 wieku. W Reims, pokaz dźwięku i światła wykonał dobrą robotę, pomagając mi wyobrazić sobie, jak mogły one wyglądać dla średniowiecznego chłopa. Usiądź bezpośrednio przed katedrą lub rozsiądź się wygodniej w kawiarni z wyraźnym widokiem na drzewa.
Gdy jestem zdumiony gotyckimi katedrami, często zastanawiam się nad życiem ludzi, którzy budowali te ogromne budynki w XIII wieku. Budowa na taką skalę wymagała wysiłku całej społeczności: Wszystkie ręce na pokład. Większość mieszczan, którzy brali w niej udział, ofiarowywała swoje pieniądze lub pracę, wiedząc, że prawdopodobnie nigdy nie zobaczą jej ukończonej – taka była ich duma, wiara i poświęcenie. Mistrzowie masońscy nadzorowali, podczas gdy przeciętny Jean-Claude wykonywał większość spoconej pracy. Praca była czymś, co nawet najbiedniejszy średniowieczny chłop mógł ofiarować hojnie.
Oprócz strawy duchowej, Reims oferuje bardziej ziemską rozkosz – Szampanię. Choć wiele regionów uprawy winorośli we Francji produkuje wina musujące, tylko bąbelkowy napój z tego regionu może być nazywany Szampanią. Podczas gdy starożytni Rzymianie zasadzili tu pierwsze winogrona, Szampan nie został „wynaleziony” aż do późnego XVII wieku, a wtedy stało się to z konieczności – lokalny klimat i gleba nie pozwalały na produkcję konkurencyjnych win spokojnych.
Zgodnie z historią, w około 1700 roku, po wielu zabawach z podwójną fermentacją, to właśnie w pobliskim Hautvillers Dom Pérignon natknął się na bąbelkowy smakołyk. W tym szczęśliwym dniu przebiegł przez opactwo, krzycząc: „Bracia, chodźcie szybko… piję gwiazdy!”. Dziś wynik jest powszechnie uważany za najlepsze wino musujące na świecie.
Reims oferuje wiele możliwości odwiedzenia swoich światowej sławy piwnic szampańskich. Wszystkie pobierają opłaty za wstęp, większość ma kilka codziennych wycieczek w języku angielskim, a większość wymaga rezerwacji (tylko Taittinger pozwala na wizyty „drop-in”). Którą z nich powinieneś odwiedzić? Martel oferuje najbardziej osobistą i najkorzystniejszą cenowo wycieczkę. Taittinger i Mumm mają najbardziej imponujące piwnice (Mumm jest również blisko centrum miasta i oferuje jedną z najlepszych wycieczek po jaskiniach). Veuve Clicquot jest popularny wśród Amerykanów i zapełnia się z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. (Cazanove jest najbliżej dworca kolejowego i najtańszy, ale dostajesz to, za co płacisz). Gdziekolwiek pójdziecie, weźcie ze sobą sweter, nawet latem, ponieważ jaskinie są chłodne i wilgotne.
Jeśli znajdziecie się na spacerze po mieście do piwnicy szampańskiej, miejcie oczy otwarte na biscuits roses – lekkie, różane ciasteczka z jajkiem i cukrem, które są tu produkowane od 1756 roku. Są one ulubionym przysmakiem miejscowych do kieliszka szampana – powinno się je zanurzać, ale ja lubię je na sucho (wiele miejsc, które sprzedają te smakołyki, oferuje darmowe próbki).
Alianci z pewnością świętowali z szampanem 7 maja 1945 roku, po tym jak Niemcy podpisali dokument kapitulacji wszystkich sił niemieckich. Miłośnicy II wojny światowej chętnie odwiedzają Muzeum Poddania (Musée de la Reddition), miejsce, w którym to się stało. Wiadomość ta została ogłoszona następnego dnia, przekształcając 8 maja w Dzień Zwycięstwa w Europie (V-E). Muzeum posiada bogatą kolekcję artefaktów, ale najbardziej ekscytującym widokiem jest sala wojenna, w której Eisenhower zarządzał operacjami aliantów – i gdzie ostatecznie zakończyła się europejska część wojny.
Chociaż II wojna światowa pozostawiła miasto bez szwanku, I wojna światowa zniszczyła Reims. Było to największe miasto na francuskim froncie zachodnim i zostało zniszczone – około 65% Reims zostało zniszczone przez ostrzał. Część centrum miasta została całkowicie odbudowana w latach dwudziestych XX wieku. Dlatego miasto jest teraz usiane stylizowanymi elementami – geometrycznymi płaskorzeźbami, motywami w żelaznej konstrukcji, zaokrąglonymi narożnikami i prostą elegancją betonu – Art Deco. Jeśli wygląda to eklektycznie, to dlatego, że ówczesny burmistrz powiedział: buduj jak chcesz – po prostu buduj.
Z całą tą historią zawartą w tętniącym życiem krajobrazie miasta, Reims jest jednocześnie historyczne i młodzieńcze. Każda wizyta tutaj przypomina mi, jak wielką przyjemność sprawia korzystanie z nowoczesnej kultury francuskiej w dużym mieście, które nie jest Paryżem.