Więc, to będzie brzmiało zupełnie dziwnie dla niektórych. I obrzydliwe dla wielu. Apologies now.
I’ve noticed this every time I lose a chunk of weight. Zawsze pytam ludzi, którzy stracili na wadze, czy mają jakiekolwiek pojęcie o tym, o czym mówię, a ich puste spojrzenia dają mi odpowiedź. Więc o to pytam Was, moja blogowa rodzino.
Kiedy tracę wagę, dostaję jiggly fat. Jest giętki. Mogę go formować, zwijać i chować w siebie. Kiedy jestem cięższa, mój tłuszcz jest jędrny. Twardszy, bardziej zaokrąglony, pełniejszy (tak jak chciałabym, żeby kiedyś były moje cycki, ale odbiegam od tematu). Kiedy tracę na wadze w kawałkach, dostaję squishy, jiggly tłuszczu. Wiem, że kiedy dostaję squishy tłuszczu, jestem robi dobrą robotę.
Próbowałem wymyślić naukowe wyjaśnienie, aby wyjaśnić moje szaleństwo. W każdym z naszych ciał, mamy komórki tłuszczowe. Nasze komórki tłuszczowe mogą być pełne (uh, tłuszcz), lub mogą być bardziej puste i małe. Kiedy tracisz na wadze, nie tracisz komórek tłuszczowych, tylko kurczysz objętość w komórce tłuszczowej. O ile nie poddasz się liposukcji, utkniesz z liczbą komórek w swoim ciele. Czy może być tak, że zauważam kurczenie się moich komórek tłuszczowych, a co za tym idzie, skoro objętość w komórce jest mniejsza, skóra jest bardziej elastyczna? Czy może muszę się zaangażować i usunąć cały ten wpis z bloga?
Serio – czy jest tam KTOŚ, kto wie, o czym do cholery mówię? A jeśli uważasz, że jestem wariatem, to też możesz to powiedzieć.
.