Co to znaczy być kinofilem w XXI wieku?

, Author

Kinofil to osoba głęboko zakochana w ruchomym obrazie (nie jest to w żaden sposób przerażające, więc nie mówcie, że jest). Dawni kinomani byli małą, wesołą społecznością, która chodziła od teatru do teatru, wchłaniając nawet najbrudniejszy filmowy szlam, który choćby otarł się o ruchomy obraz. Oglądali każdy film, na którym mogli położyć swoje tłuste łapska, i kochali każdą pojedynczą, spoconą sekundę tego.

Typowy kinoman z przeszłości

Ale niestety, jest to dość trudne zadanie, aby praktykować sztukę kinofilii w nowoczesnym wieku, który nazywamy XXI wiekiem. Wprowadzenie filmów cyfrowych dało rzeszom chętnych filmowców proste narzędzie do realizacji swojej (czasem dość badziewnej) wizji. Aby praktykować kinematofilię, trzeba oglądać dużo treści medialnych, a właściwie niewiarygodnie dużo treści medialnych. Kiedy już skończysz oglądać „100 najlepszych filmów wszech czasów” (według listy z artykułu COOLRETROPCORN.COM), zdajesz sobie sprawę, że istnieją setki podobnych list z różnymi filmami, które mówią ci, że musisz obejrzeć TEN film.

Naprawdę, to arcydzieło. Poważnie, przysięgam, że jest najlepszy. SERIOUSLYWATCHIT.

Faktem jest, że w przeciwieństwie do kinomanów z przeszłości, po prostu nie mamy wystarczająco dużo czasu, aby obejrzeć każdy film. To może tworzyć FOMO (fear of missing out) u wielu cinephiles. „Czy powinienem to obejrzeć?” „Który film sprawi, że będę lepiej wyglądać w społeczności cinephile?” Są to częste pytania, które pojawiają się u wielu cinephille.

Niestety wydaje się, że w tym nowoczesnym wieku słowo „cinephile” jest terminem, który nie ma już znaczenia w jego obecnej definicji. W przeszłości kinomani byli ludźmi, którzy oglądali każdy film, do którego mieli dostęp w znacznie bardziej przystępnych czasach, w których nie wypuszczano zbyt wielu filmów (przynajmniej nie tak wielu jak dzisiaj). Dziś, jak już wspomniałem, po prostu nie mamy czasu na oglądanie wszystkiego. Dziś kinomaniak jest niemal nie do odróżnienia od przeciętnego kinomana. Kiedyś cinephilia była dumną praktyką, zamkniętym klubem oddanych kinomanów. Teraz wydaje się (dzięki streamingowi), że każdy może dołączyć do tego klubu. Czy to źle, że każdy może stać się kinomanem? Myślę, że to odpowiedź na inny dzień.

Przyszłość cinephilii?

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.