5 Things I Wish I Had Known Before Buying My First Motorcycle

, Author

My Kawasaki KZ440 zaledwie kilka dni po zakupie, zanim stał się The Little Rat.

Kiedy zacząłem kupować mój pierwszy motocykl, wiedziałem dokładnie, czego chcę: rozsądnej wielkości, unikalnego motocykla vintage, który stanowiłby idealną równowagę pomiędzy patyną vintage a niezawodnością.

To była miłość od pierwszego wejrzenia, kiedy znalazłem mojego teraz odbudowanego KZ440 na Craigslist.

Ale teraz, trzy lata i dwa rowery później, zdałem sobie sprawę, że wybrałem ten motocykl z niewłaściwych powodów. Jak wielu nowych jeźdźców, zbytnio przejmowałem się wyglądem roweru. Nie pomyślałem nawet, że może być coś więcej, czego mi brakowało.

Nie zrozumcie mnie źle: jestem zakochany w pracy, jaką GT-Moto wykonało, aby powołać do życia Małego Szczura. Ale moja historia mogła mieć zupełnie inne zakończenie.

Gdybym nie spotkał Sofi’ego, mógłbym skończyć sprzedając moją KZ za dużo mniej niż za nią zapłaciłem. Albo gorzej: motocykl był w tak złym stanie mechanicznym, że Sofi nie ufał mu na tyle, by zrobić jazdę próbną przed odbudową.

Rzecz w tym, że w mojej historii nie ma nic szczególnego. Nie jestem pierwszym nowym jeźdźcem, który wpadł w tę pułapkę i wiem, że nie będę ostatnim.

Nie będę próbował namówić cię do kupna CB550 z Craigslist, ale jako ktoś, kto był w twoich butach, oto co chciałbym, żeby ktoś mi powiedział.

1) Najfajniejszą rzeczą w posiadaniu motocykla jest jazda na nim.

Pierwszą rzeczą, jaką należy zrozumieć w motocyklach jest to, że to, jak twój motocykl wygląda, nie ma nic wspólnego z tym, ile zabawy będziesz miał z jazdy na nim.

Tak, niektóre motocykle wyglądają fajniej niż inne. Ale nawet najbardziej głupkowato wyglądający „dad bike” sprawił, że przynajmniej jedna osoba uśmiechnęła się od ucha do ucha.

Jak to ujął mój przyjaciel Sean Smith:

…denerwuje mnie obserwowanie, jak nowi lub potencjalni nowi jeźdźcy zostają wciągnięci w spiralę bezużytecznych, drogich modyfikacji roweru, tylko po to, aby po roku lub trzech zabrakło im pieniędzy i entuzjazmu i zrezygnowali z jazdy. Ktoś musi powiedzieć ludziom, że jazda jest fajna, a sam akt jazdy jest naprawdę najprzyjemniejszą częścią motocykli.”

Jeśli martwisz się, że będziesz wyglądał fajnie, lub kupisz motocykl, który wygląda w określony sposób… cóż, możesz to sprawdzić w drzwiach. Wygląd twojego roweru będzie ostatnią rzeczą, o której pomyślisz, gdy po raz pierwszy przekroczysz 60 MPH na otwartej autostradzie.

Cokolwiek byś nie kupił, jeśli będzie dobrze dopasowany, prawdopodobnie i tak go docenisz: Nigdy nie dbałem o wygląd nowoczesnego naked bike’a, ale im więcej jeżdżę na moim nowym FZ-07, tym ładniej wygląda.

2) Praca nad motocyklami to nie to samo hobby co jazda na motocyklach.

Jednym z powodów, dla których chciałem zdobyć zabytkowy motocykl, było to, że chciałem nauczyć się na nim pracować. I cieszę się, że to zrobiłem: praca przy zabytkowych rowerach stała się jednym z moich ulubionych, najbardziej satysfakcjonujących hobby.

Ale od tego czasu nauczyłem się, że praca przy zabytkowych rowerach to nie to samo, co nauka jazdy.

Oczywiście, uważam, że każdy, kto jeździ powinien mieć jakąś podstawową wiedzę mechaniczną. Wiedza jak sprawdzić bezpieczniki lub zmienić oponę może się przydać na poboczu drogi.

Ale kiedy uczysz się jeździć, potrzebujesz motocykla, który robi to, co do niego należy. To może zająć miesiące, aby stać się kompetentnym jeźdźcem, a ty masz ważniejsze rzeczy do przemyślenia niż martwienie się o to, że twój akumulator skrobie ci oponę, pierwszy bieg nie działa, lub twój motocykl pracuje na biegu jałowym na każdym postoju (prawdziwa historia).

Nie ma nic złego w kupnie zabytkowego motocykla jako swojego pierwszego. Upewnij się tylko, że odrobiłeś swoją pracę domową, znajdź godnego zaufania mechanika i przygotuj się na wyzwania.

3) Nie ma czegoś takiego jak „idealny motocykl.”

Kiedy kupowałem mojego FZ w zeszłym roku, mój tata dał mi kilka dobrych rad.

Mówiłem mu, że chcę motocykl, który mógłbym zabrać na dłuższe wyprawy, który mógłby robić trochę off-roadu, który byłby dobrym motocyklem do jazdy po mieście i (oczywiście) pasowałby do mojego rozmiaru.

Powiedział mi, że z jego doświadczenia wynika, że kiedy rower może robić wszystko, zazwyczaj nie robi tego zbyt dobrze.

Motocykle stały się bardzo wyspecjalizowane przez lata, dostosowane do różnych celów: dojazd do pracy, jazda po autostradzie, wyścigi, off-roading, przygody… Jak ujął to Hunter S. w Hell’s Angels:

They all will run… and so will dogs and horses, but nobody breeds horses to hunting possums, or enters dogs in the Kentucky Derby. Producenci rowerów od dziesięcioleci próbują stworzyć prawdziwie uniwersalny model, ale jak dotąd nikomu się to nie udało.”

Thompson napisał to w 1967 roku, ale do dziś jest to prawda.

Więc, kiedy kupujesz nowy motocykl, celem nie jest znalezienie idealnego motocykla, kropka. Celem jest znalezienie idealnego motocykla dla Ciebie w tej chwili.

Bądź ze sobą szczery w kwestii tego, jakiego motocykla będziesz potrzebował przez pierwsze kilka miesięcy jazdy. Nie martw się jeszcze o wszystko inne, co będziesz chciał zrobić – będzie na to czas później.

4) Wybierz motocykl, który wspiera twoją naukę.

Jak będziesz robił listę wszystkiego, czego chcesz w swoim pierwszym motocyklu, pamiętaj: jedyną rzeczą, która naprawdę ma znaczenie, jest to, że motocykl wspiera twoją naukę.

Co to oznacza? Cóż, dla każdego oznacza to coś innego. Ogólna idea jest jednak taka, że rower powinien pasować do Twoich obecnych umiejętności i stylu jazdy, ale także dawać Ci możliwość stawiania sobie wyzwań i rozwoju.

By być uczciwym, większość ludzi myśli o kupnie roweru, który pasuje do ich aktualnych umiejętności. Nawet ja wiedziałem, że potrzebuję krótszego, lekkiego motocykla jako mojego pierwszego.

Ale to, o czym większość ludzi nie myśli, to zapewnienie sobie miejsca na rozwój. Na przykład Joanne Donn z Gearchic ma 5’2″ i jeździ na motocyklach litrowych, a jej najlepsza rada dla krótkich zawodników, którzy chcą nauczyć się jeździć na wyższych motocyklach, to zacząć od wysokiego, ale lekkiego motocykla.

Pomyśl o rodzaju jazdy, jaką chcesz wykonywać i o rzeczach, których chcesz się nauczyć, a następnie wybierz rower, który pozwoli ci podążać we właściwym kierunku.

5) Będziesz posiadał inne motocykle.

Zakup pierwszego motocykla może wydawać się monumentalną, nieodwracalną decyzją. W końcu masz tylko jeden pierwszy motocykl.

Ale oto sekret: prawie nie ma szans, aby Twój pierwszy motocykl był Twoim ostatnim… więc po co się tym stresować?

Jeśli kupisz motocykl, który „nie jest w twoim stylu”, ale dobrze spełnia swoje zadanie, co najgorszego może się stać? Sprzedasz go za rok i kupisz rower, na którym zawsze czułeś się stworzony do jazdy. Nadal będziesz miał solidne podstawy umiejętności, które utrzymają cię na drodze przez wiele lat.

Jeśli wybierzesz rower, który wspiera twoją jazdę teraz, taki, który jest łatwy i przyjemny i pozwala ci stawiać sobie wyzwania i rozwijać się jako jeździec… pewnego dnia przyjdzie czas na Sportstera 1200cc lub CB550 z 1975 roku.

Albo, po prostu może, zakochasz się w czymś, czego nigdy nie oczekiwałeś. Wiem, że ja tak zrobiłem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.