Ten sklep z kosmetykami został stworzony dla – i jest prowadzony przez – czarnych kobiet

, Author

Prawda uniwersalna: Jeśli jesteś czarną kobietą w Ameryce, sklep z kosmetykami nie jest tylko miejscem, gdzie można kupić szampon lub tanią butelkę lakieru do paznokci, ale pierwszym krokiem w cenionej tradycji dbania o siebie. Znasz go dobrze: alejki, które wydają się ciągnąć w nieskończoność i półki wypełnione po sufit wszystkim, od czepków po końcówki do suszarek; miejsce, w którym kupisz olejek jojoba, czepki do peruk i biżuterię do włosów.

Sklepy takie jak ten były podstawą czarnej kultury w Ameryce od dziesięcioleci – bez nich, produkty przyszliśmy polegać na byłoby prawie niemożliwe do znalezienia gdzie indziej – więc jest to niefortunne trochę ironii, że czarna społeczność w dużej mierze nie jest korzystających z sukcesu tego, co sprzedają nam. Według Black Owned Beauty Supply Association, tylko około 2.500 sklepów z kosmetykami z ponad 35.000 w USA jest własnością Czarnych, a ta nierównowaga od dawna tworzy napięcie w miejscu, które ma być schronieniem dla Czarnych kobiet.

„Czułam się jak: Jak to jest, że w tych sklepach zawsze są Czarne kobiety, ale nigdy nie ma Czarnych właścicieli?” mówi Lia Dias, założycielka The Girl Cave Los Angeles, sieci sklepów z kosmetykami założonej w South Central L.A. „Nigdy tak naprawdę nie ma Czarnych kobiet, które pracują w tych sklepach. Nie tylko inne społeczności przychodzą do nas i zakładają sklepy; oni nawet nie inwestują w nasze społeczności, zapewniając miejsca pracy.” Plus, nie jest zbyt znajome uczucie często obserwowany przez urzędników sklepu, gdy jesteś Black shopper, że (słusznie) pocierać Dias the wrong way.

Rozwiązanie jest, oczywiście, aby rozpocząć swój własny biznes i uruchomić go w sposób widzisz pasuje. Ale dla tak wielu początkujących czarnych przedsiębiorców, jest to frustrująca propozycja. Dla Dias – która dorastała w Inglewood, w Kalifornii, z trzema siostrami i mówi, że spędziła dużo czasu włócząc się po sklepach z kosmetykami – droga do posiadania własnego sklepu z kosmetykami była pełna blokad. „Dostawałam wiele odmów” – mówi. Dużo „nie” od dystrybutorów, dużo „nie” od linii produktów. Nikt nie chciał zaproponować mi warunków. Chcieli, żebym zapłacił gotówką z góry. Nie chcieli dać mi odpowiedniego oznakowania i próbek w moich sklepach, aby pomóc w promowaniu marek. To było bardzo trudne. Kiedy myślę wstecz, nie rozumiem, jak byłem w stanie skalować do gdzie jesteśmy teraz, ponieważ tak wielu ludzi nie będzie pracować z nami.”

Her wytrwałość opłaciło: W ciągu czterech lat od otwarcia The Girl Cave Los Angeles, Dias, która mówi, że upewnia się, że jej firma zatrudnia pracowników, którzy mieszkają w sąsiedztwie sklepów, zbudowała lojalną bazę klientów, pomagając jej stworzyć lukratywny biznes. „Częściowym powodem, dla którego udało mi się rozwinąć skalę, jest to, że miałam setki ludzi ze społeczności, którzy mówili: 'Nie obchodzi mnie, że twój produkt kosztuje więcej. Nie obchodzi mnie, że dostanie go zajmie ci tydzień. Wrócę i kupię go od ciebie” – mówi. „I to naprawdę świadczy o dzielnicach, w których się znajdujemy. Ludzie dbają, ludzie chcą zobaczyć czarne firmy dobrze.”

Triumfalny duch sklepu nie jest tylko odczuwalne przy zakupie butelki odżywki lub nowy grzebień-The Girl Cave L.A. również spacery giving-back: W lutym detalista zamieścił na swojej stronie internetowej informację o programie grantowym, który zapewniał środki finansowe dla niedoszłych właścicieli firm, aby ich pomysł mógł ruszyć z miejsca. Jest to również bezpieczna przestrzeń, w której kobiety mogą uczestniczyć w wydarzeniach networkingowych, tutorialach dotyczących produktów na żywo i ogólnie rzecz biorąc, mają możliwość zdobycia wiedzy na temat handlu detalicznego.

„Czuję, że istnieje cicha zasada, gdy jesteś w zaopatrzeniu kosmetycznym”, mówi Ashli Brown, partner biznesowy Dias i pierwszy franczyzobiorca firmy, otwierając lokalizację Compton w 2019 roku. „Nie oceniasz innych Czarnych kobiet na podstawie tego, jak wyglądają, gdy są w sklepie.”

Image may contain: Human, Person, Shop, Clothing, Apparel, Hat, and Shelf
Lia Dias i Ashli Brown

Dla Dias i Brown, wzmocnienie pozycji klientów, aby byli poinformowani o tym, co działa na ich włosy i czuli się pewni siebie w swojej ekspresji, ma pierwszeństwo przed zwykłą sprzedażą produktów. „Moja praca z klientami polega na tym, że jestem otwarta na wyjaśnianie dosłownie wszystkiego w sklepie” – mówi Brown. „Jestem jak, 'Pozwól mi pokazać wszystko, co mam na wzrost włosów i pozwól mi powiedzieć, jak korzystać z tej linii produktów i stworzyć reżim dla siebie.”

Dias dodaje: „Wiele kobiet boryka się z łysieniem. Wiele kobiet nie wie, jak poradzić sobie z włosami i nie chcemy, aby ktokolwiek wchodził do naszych sklepów i czuł, że musi wyglądać jak ktoś inny. Przyjdź dokładnie tak jak jesteś i pozwól nam pomóc osiągnąć wygląd, który chcesz.”

Although ich utrzymanie zależy od ludzi kupujących pielęgnacji włosów, Dias i Brown są nieugięte, że czarne kobiety nie powinny być charakteryzowane przez nasze włosy. „Włosy to coś, co jest tylko częścią tego, kim jesteśmy”, mówi Brown. „Nawet jeśli sprzedaję produkty, nie wierzę w to, że włosy mogą cię zdominować lub złamać.

„Jeśli czujesz się sfrustrowana, zetnij je”, mówi Dias. „Jeśli czujesz, że chcesz przejść na blond, farbuj na blond. Jeśli czujesz, że chcesz być ogarnięta i chcesz być naturalna, zrób to, ale twoje włosy nie definiują tego, kim jesteś w ogóle.”

Pozytywne wibracje się opłacają: The Girl Cave L.A. będzie rozszerzać swój zasięg, otwierając swoją pierwszą franczyzę w obszarze Dallas-Forth Worth jeszcze w tym roku. „Chcemy otworzyć Girl Cave L.A. w całym kraju” – mówi Dias. „Przyjmujemy wnioski franczyzowe w tej chwili. I szukamy zaangażowanych kobiet i mężczyzn, którzy są zainteresowani byciem w biznesie.”

W 2018 roku Mintel wycenił rynek pielęgnacji włosów Black na 2,5 miliarda dolarów, wycena, którą eksperci uważają, że jest w rzeczywistości znacznie wyższa, więc ważne jest, aby kawałek tego bogactwa trafił do Czarnych społeczności i przedsiębiorców. „Nie chodzi tylko o to, abym gromadziła bogactwo i prowadziła swoje sklepy” – mówi Dias o swoim rozrastającym się imperium. „Chodzi o to, aby inne kobiety weszły w ten przemysł”.

Od tworzenia miejsc pracy w społeczności i inspirowania innych Czarnych kobiet do zakładania firm, do umożliwienia Czarnym kobietom noszenia włosów tak, jak im się podoba – i czucia się komfortowo podczas zakupów tego, czego potrzebują, aby to zrobić – Dias i Brown reprezentują dokładnie to, dlaczego sklepy z artykułami kosmetycznymi są istotną częścią czarnej kultury.

Ashley Alese Edwards jest menedżerem ds. partnerstwa w USA w Google News Lab i niezależną pisarką, która zajmuje się przecięciem kultury i piękna. Mieszka w Nowym Jorku.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.