Coraz częściej Dzień Kolumba daje ludziom pauzę.
Jako badacz historii rdzennych Amerykanów i członek plemienia Lumbee z Północnej Karoliny wiem, że historia jest bardziej złożona niż to.
Rozwijające się uznanie i świętowanie Dnia Ludów Rdzennych w rzeczywistości reprezentuje owoce zgodnych, trwających od dziesięcioleci wysiłków mających na celu uznanie roli rdzennych ludzi w historii narodu.
Dlaczego Kolumb?
Dzień Kolumba jest stosunkowo nowym świętem federalnym.
W 1892 roku, wspólna rezolucja kongresowa skłoniła prezydenta Benjamina Harrisona do uczczenia „odkrycia Ameryki przez Kolumba”, częściowo z powodu „pobożnej wiary odkrywcy i boskiej opieki i przewodnictwa, które kierowało naszą historią i tak obficie błogosławiło naszych ludzi.”
Europejczycy powoływali się na wolę Boga, aby narzucić swoją wolę rdzennym mieszkańcom. Logiczne wydawało się więc odwołanie do Boga podczas ustanawiania święta upamiętniającego ten podbój. Oczywiście nie wszyscy Amerykanie uważali się za błogosławionych w 1892 roku. W tym samym roku lincz zmusił czarnoskórą dziennikarkę Idę B. Wells do ucieczki z rodzinnego Memphis. I chociaż Ellis Island została otwarta w styczniu tego samego roku, przyjmując europejskich imigrantów, Kongres już dekadę wcześniej zakazał chińskiej imigracji, narażając Chińczyków mieszkających w USA na powszechne prześladowania.
I jeszcze filozofia rządu wobec rdzennych Amerykanów, którą pułkownik armii Richard Henry Pratt tak niezapomnianie wyartykułował w 1892 roku: „Wszyscy Indianie w rasie powinni być martwi. Zabij w nim Indianina, a ocalisz człowieka.”
Musiało upłynąć jeszcze 42 lata, aby Dzień Kolumba stał się formalnie świętem federalnym, dzięki dekretowi prezydenta Franklina D. Roosevelta z 1934 r. Był on po części odpowiedzią na kampanię Rycerzy Kolumba, krajowej katolickiej organizacji charytatywnej założonej w celu świadczenia usług katolickim imigrantom. Z czasem jej agenda rozszerzyła się o orędownictwo na rzecz katolickich wartości społecznych i edukacji.
Gdy Włosi po raz pierwszy przybyli do Stanów Zjednoczonych, byli obiektem marginalizacji i dyskryminacji. Oficjalne świętowanie Krzysztofa Kolumba – włoskiego katolika – stało się jednym ze sposobów potwierdzenia nowego porządku rasowego, który miał się wyłonić w USA w XX wieku, takiego, w którym potomkowie różnorodnych etnicznie europejskich imigrantów stali się „białymi” Amerykanami.
Indigenous People Power
Ale niektórzy Amerykanie zaczęli się zastanawiać, dlaczego rdzenni mieszkańcy – którzy byli w kraju przez cały czas – nie mieli swojego własnego święta.
W latach 80-tych, oddział Ruchu Indian Amerykańskich w Kolorado zaczął protestować przeciwko obchodom Dnia Kolumba. W 1989 roku aktywiści w Południowej Dakocie przekonali władze stanu do zastąpienia Dnia Kolumba Dniem Rdzennych Amerykanów. Oba stany mają duże populacje rdzennych mieszkańców, którzy odgrywali aktywną rolę w Red Power Movement w latach 60-tych i 70-tych, który starał się uczynić amerykańskich Indian bardziej widocznymi politycznie.
W 1992 roku, w 500 rocznicę pierwszej podróży Kolumba, amerykańscy Indianie w Berkeley w Kalifornii zorganizowali pierwszy „Dzień Rdzennych Ludów”, święto, które wkrótce zostało formalnie przyjęte przez Radę Miasta. Od tego czasu Berkeley zastąpiło swoje upamiętnienie Kolumba świętem rdzennych mieszkańców.
Święto może również prześledzić swoje początki w Organizacji Narodów Zjednoczonych. W 1977 roku rdzenni przywódcy z całego świata zorganizowali konferencję ONZ w Genewie, aby promować rdzenną suwerenność i samostanowienie. Ich pierwszym zaleceniem było „obserwować 12 października, dzień tak zwanego 'odkrycia’ Ameryki, jako Międzynarodowy Dzień Solidarności z Rdzennymi Ludami obu Ameryk”. Minęło jeszcze 30 lat, zanim ich praca została formalnie uznana w Deklaracji Praw Ludów Rdzennych ONZ, która została przyjęta we wrześniu 2007 roku.
Niespodziewani sojusznicy
Dzisiaj miasta ze znaczącymi populacjami rdzennych mieszkańców, takie jak Seattle, Portland, Oregon i Los Angeles obchodzą albo Dzień Rdzennych Amerykanów albo Dzień Ludów Rdzennych. Stany takie jak Hawaje, Nevada, Minnesota, Alaska i Maine również formalnie uznały swoje rdzenne populacje poprzez podobne święta. Wiele rdzennych rządów, jak Cherokee i Osage w Oklahomie, albo nie przestrzega Dnia Kolumba, albo zastąpiło go własnym świętem.
Ale można też znaleźć upamiętnienia w mniej prawdopodobnych miejscach. Alabama obchodzi Dzień Rdzennych Amerykanów obok Dnia Kolumba, podobnie jak Karolina Północna, która z populacją ponad 120 000 rdzennych Amerykanów ma największą liczbę rdzennych Amerykanów ze wszystkich stanów na wschód od rzeki Missisipi.
W 2018 roku miasto Carrboro w Karolinie Północnej wydało uchwałę w sprawie obchodów Dnia Ludów Tubylczych. W rezolucji zwrócono uwagę na fakt, że miasto liczące 21 000 osób zostało zbudowane na ziemi rdzennych mieszkańców i że zobowiązało się do „ochrony, poszanowania i spełnienia pełnego zakresu nieodłącznych praw człowieka”, w tym praw ludności rdzennej. Ten artykuł został pierwotnie opublikowany przez The Conversation. Został tu ponownie opublikowany za zgodą. Sign up to receive email updates from YES! .
Inspiration in Your Inbox.